Seniorka z Bartodziejów padła ofiarą oszustów, na osiedlu Leśnym złodziejom się nie udało

Sposób działania jest następujący. Do drzwi puka mężczyzna, który przedstawia się jako hydraulik ze spółdzielni. Towarzyszy mu kobieta rzekomo z administracji. - Zalewa pani mieszkanie sąsiadów. Możemy wejść? - usłyszała seniorka z Bartodziejów. Podczas, gdy zdenerwowana lokatorka była w łazience z „hydraulikiem”, „pani z administracji” splądrowała jej mieszkanie.

- W ten sposób skradziono mojej znajomej około dwóch tysiący złotych. Zanim się zorientowała, złodzieje oddalili się. Niestety, nie zgłosiła tego faktu policji, ale napiszcie o tym, innym ku przestrodze - mówi nasza Czytelniczka.

Policjanci alarmują, żeby ich o takich zdarzeniach informować. - Im więcej wiemy, tym większa szansa, że złapiemy złodziei - mówi nadkom. Maciej Daszkiewicz z Zespołu Prasowego KWP w Bydgoszczy. - W podobny sposób próbowano okraść mieszkankę na osiedlu Leśnym, ale w tym przypadku bezskutecznie - dodaje.

Złodziejom nie zawsze uchodzi na sucho. We wrześniu ubiegłego roku, o czym informowaliśmy, doszło do wyłudzenia pieniędzy od seniorów na Kapuściskach i Wyżynach. Tu oszust przynosił paczki, twierdząc, że są w nich kable do samochodu dla syna, a innym razem głośniki. Dzięki temu, że mieszkańcy zgłosili sprawę policji, udało się ustalić rysopis sprawcy i go zatrzymać.

- Złodzieje co rusz wymyślają nowe sposoby, na przykład, na oficera Centralnego Biura Śledczego, kiedy to wmawiają seniorom, że uczestniczą w tajnej akcji policji, albo że potrzebna jest kaucja dla prokuratora, bo ktoś z bliskich spowodował wypadek drogowy - wylicza nadkom. Monika Chlebicz, rzeczniczka KWP w Bydgoszczy. - Choć metoda na wnuczka jest już znana, to niestety, wciąż aktualna. Dzięki temu, że media piszą o takich sytuacjach, mniej osób daje się oszukać, ale więcej jest usiłowań wyłudzeń pieniędzy - dodaje.

Policjanci apelują do mieszkańców, aby nie otwierali drzwi osobom nieznajomym. Zawsze, gdy ktoś chce od nas pieniądze, musimy być czujni i podejrzliwi. W takich sytuacjach powinna obowiązywać zasada ograniczonego zaufania.

Niestety, zwłaszcza seniorzy są bardzo łatwowierni. Na takich osobach właśnie żerują złodzieje. - Staramy się edukować seniorów. Przy okazji spotkań z nimi przestrzegamy przed złodziejami. Informacje podajemy też w kościołach czy Radio Maryja i Telewizji Trwam, aby dotrzeć do jak najszerszego grona - podkreśla nadkom. Monika Chlebicz.

W 2013 roku w województwie dokonano 43 wyłudzeń metodą na wnuczka. 68 przypadków natomiast dotyczyło usiłowania oszustwa. Straty wyniosły 650 tys. złotych.

W 2014 roku 34 seniorów dało się oszukać. W 88 przypadkach usiłowano dokonać wyłudzeń. Straty wyniosły 713 tys. 954 zł.