Cóż, wolę odpowiedzi zawierające wskazanie daty, choćby przybliżonej. Jeśli bowiem właściciel czy administrator niezbyt pali się do roboty, to dla niego pogoda zawsze będzie nieodpowiednia. Przy okazji przypominam zarządowi Jedności o obietnicach zakupu i instalacji nowych urządzeń na spółdzielczych placach zabaw...
A jeśli chodzi o schody, to zaraz przypominają mi się inne, w dużo ładniejszej okolicy. Mam na myśli schody przy ul. Wiatrakowej na granicy Szwederowa i Śródmieścia, prowadzące na wzniesienie, z którego dróżką można przedostać się do ul. Kujawskiej. Tego, kto odważy się tamtędy pójść i komu nie brakuje wyobraźni, spotka nagroda. Dróżka nad schodami wije się bowiem wśród starych drzew i krzewów. Odwagi tu potrzeba, bo schody są zmurszałe i w górnej partii zasypane szkłem z butelek. Wyobraźni zaś, by przez bałagan dostrzec urok tego miejsca, gdyby ktoś je uporządkował. Niestety, od miesięcy o gospodarskiej trosce świadczy tam jedynie bariera przed wejściem na schody.
