Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Są automaty z prezerwatywami. Dlaczego nie ma z maseczkami?

Jarosław Reszka
Jarosław Reszka
Jedna kwestia, czy maseczki nosimy, druga - jak je nosimy
Jedna kwestia, czy maseczki nosimy, druga - jak je nosimy Grzegorz Olkowski, archiwum
Zero tolerancji dla członków maseczkowego ruchu oporu zapowiedzieli we wtorek na wspólnej konferencji minister zdrowia i komendant główny policji. Cóż, trzeba było tupnąć nogą, gdy dzienna liczba zakażeń w kraju przekracza cztery tysiące, a dzienna liczba zgonów zbliża się do setki.

Wciąż daleko nam wprawdzie do zdrowotnej katastrofy, jaką wczesną wiosną przeżywały Włochy, Hiszpania czy Francja. Rosnąca liczba zgonów podważa jednak twierdzenie, jakoby Polacy mieli szczególne predyspozycje do łagodnego przechodzenia covidu-19 – co niektórzy eksperci skłonni byli przypisywać masowym szczepieniom ochronnych w czasach PRL-u.

Ostrzeżenie ministra zdrowia i komendanta policji oraz wczorajsze obostrzenia dotyczące noszenia maseczek dla większości Polaków – tych, którzy nie mieszkają w strefie czerwonej – oznacza tyle tylko, że władza wreszcie zapowiedziała skrupulatne egzekwowanie przepisów obowiązujących od wielu miesięcy. Osobie bez maseczki policjant nadal może zaaplikować mandat maksymalnie 500-złotowy i wysłać zgłoszenie do sanepidu, który z kolei ma do dyspozycji grzywnę o górnym pułapie odpowiadającym połowie wartości auta ze średniej półki. Nie znam wprawdzie przypadku, by ktoś rzeczywiście za brak maseczki musiał wybulić 30 tys. zł, niemniej przyznaję, że samo istnienie takiej kary na wielu ludzi działa dyscyplinująco.

Uważam jednak, że z pogróżkami powinny iść w parze ułatwienia w zakupie maseczek. Tymczasem w sklepach wciąż łatwiej kupić prezerwatywę niż maseczkę, a jeśli już maseczki są w sprzedaży, to często po paskarskich cenach. Prezerwatywy w wielu miejscach na świecie kupić można w ogólnie dostępnych, samoobsługowych automatach, na przykład na stacjach paliw czy dworcach. Dlaczego do tej pory nikt nie zabrał się za masową produkcję podobnych automatów z maseczkami? Technologicznie nie jest to chyba duże wyzwanie, a popyt – jeśli wierzyć epidemiologom - nie skończy się przez lata.

Warto przy okazji spytać, co się stało z obowiązkiem używania rękawiczek ochronnych, m.in. w sklepach. Chyba nigdzie się już o tym nie przypomina klientom. Rękawiczki zastąpiły spryskiwacze z płynem dezynfekującym. Ale klient znajdzie je nie wszędzie, a tam, gdzie znajdzie, nikt z obsługi nie upomni go, jeśli nie skorzysta. Nawiasem mówiąc, rękawiczki też mogłyby być sprzedawane w samoobsługowych automatach.

Zachowywanie dystansu społecznego to również wymóg teoretyczny. Co z tego, że na przykład na zawody wpuści się o połowę mniej kibiców niż mieszczą trybuny, skoro potem kibice zbijają się w grupy i podczas dopingu dmuchają jeden na drugiego. Dobrze to było widać w ubiegłą sobotę na toruńskiej Motoarenie, gdy kibice żużla fetowali mistrzostwo świata Bartosza Zmarzlika. Widać to także na meczach piłkarskich. Niemiecka Bundesliga gra przy 20-procentowej widowni. Szefowie klubów polskiej ekstraklasy nie godzą się na zmniejszenie liczby widzów, choć do stracenia mają znacznie mniej niż Niemcy.

Wreszcie kwestia noszenia maseczek. W sklepie, w którym się często zaopatruję, kasjerka, owszem, ma maseczkę, lecz tylko na ustach. Nosa nie zasłania. I jaki sens ma taka ochrona? W wielu sklepach personel zamiast maseczek używa przyłbic. Owszem, z przyłbicą oddycha się swobodnie, ale eksperci mówią, że to gorsza forma ochrony niż maseczka. O czystość przyłbicy trzeba też odpowiednią zadbać. Jednorazową maseczkę wyrzucamy, maseczkę uszytą z tkaniny płuczemy w gorącej wodzie. Przyłbicę należy zdezynfekować środkiem odkażającym. Ciekaw jestem, ilu sprzedawców sumiennie tego przestrzega. Przyglądając się niektórym przyłbicom na twarzach obsługi, gotów jestem się założyć, że dokładniejszego czyszczenia nie przechodziły przynajmniej od kilku dni.

Nie wspomnę już o maseczkach klientów, wielokrotnie podczas wypadu na zakupy ściąganych gołymi dłońmi, wkładanych do kieszeni lub torebki i ponownie zakładanych. Po prostu błędne koło…

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo