Świadczą o tym twarde dane. Dwa lata temu ADM podpisała umowy o użytkowanie około stu lokali, w ubiegłym roku - 65. W tym roku wynajem też idzie jak krew z nosa.
PRZECZYTAJ:Komunalne w centrum straszą pustką. Dlaczego?
Dlaczego tak jest? - Wiemy to wszyscy, bo przecież sami głosujemy nogami. Wybieramy zakupy w tzw. sklepach wielkopowierzchniowych, gdzie towar mamy w dużym wyborze, trochę taniej, a co najważniejsze - gdzie bez problemu zaparkujemy.
Rzemieślnicy, stanowiący kiedyś najliczniejszą obok handlowców grupę najemców, są na wyginięciu. W dobie szybkiego obrotu towarami i ich nadmiaru tylko jednostki bawią się np. w naprawianie czegokolwiek. Rękodzieło też przestało być w cenie.
Wiedzą o tym prawie wszyscy - z wyjątkiem radnych, którzy w uchwale preferują właśnie tych na wyginięciu. Zapis szczytny, ale oderwany od życia.