Aleksiej Argunow, wykładowca uczelni medycznej w Barnaule, został ukarany grzywną w wysokości 30 tysięcy rubli (około 2350 zł) za emoji, które umieszczał pod antywojennymi postami innych osób w mediach społecznościowych.
"Dyskredytował" wojnę emotikonami
Wykładowca stwierdził, że policja ukarała go na podstawie słynnego już artykułu dotyczącego "dyskredytowania" działań rosyjskiej armii. Argunow miał umieścić emotkę wyrażającą smutek pod czyimś postem dotyczącym nałożenia grzywny - z tego samego artykułu - na lidera ałtajskiego oddziału partii Jabłoko. Wykładowca został także ukarany za umieszczenie emoji wyrażającego aprobatę pod filmem amerykańskiego aktora Arnolda Schwarzeneggera w którym mówi on, że Rosjanom wmówiono, iż ich żołnierze wtargnęli na Ukrainę, by bronić Rosjan.
FSB naciskało na policję
Policjanci dali mi do zrozumienia, że sprawa jest "niepoważna, nawet głupia", ale zostali "napuszczeni" przez funkcjonariuszy FSB, którzy szukali pretekstu, by mnie ukarać od czasu, gdy w 2021 roku po kontroli przeprowadzonej przez rządową instytucję nadzorującą działalność uczelni wyższych namawiałem studentów, by podpisali petycję przeciwko temu organowi - tłumaczył Argunow. Dodał, że nałożona na niego kara niemal dwukrotnie przewyższa jego miesięczne wynagrodzenie.
Meduza zwraca uwagę, że jest to pierwszy udokumentowany przypadek, gdy artykuł o "dyskredytacji" został użyty do ukarania grzywną nie za wypowiedź w sieci, lecz za emotikony, czyli często stosowany w internetowej komunikacji obrazek odzwierciedlający emocje.
Źródło: PAP
td
