Pomysł na Chemika jest jeden - wyremontować niższą część trybun i zaopatrzyć je w około 1000 siedzisk, by kibice mogli oglądać mecze pierwszej drużyny w komfortowych warunkach. Wyższą trybunę czeka zrównanie z ziemią, a w jej miejsce powstać ma, między innymi, plac rekreacyjny dla wszystkich mieszkańców. Pomysł ambitny, ale jak zawsze - brakuje pieniędzy.
[break]
- Unijne dotacje otrzymać możemy na rekreację, gdy teren będzie otwarty dla wszystkich mieszkańców. Ale na remont trybun - już nie - zauważa Michał Sztybel, miejski radny i działacz Chemika.
Dlatego działacze chemika zwrócili się do Rady Osiedla Wyżyny o wsparcie. Argumenty mieli dwa - Chemik od zawsze kojarzy się z Wyżynami i działa głównie dla młodzieży z tego osiedla - oraz wyniki głosowania, podane przez ratusz, w którym mieszkańcy mieli wypowiedzieć się na temat najpotrzebniejszych inwestycji na osiedlu. Remont Chemika zdobył najwięcej głosów.
Decyzja na trzy razy
- Rada trzykrotnie spotykała się, by postanowić, co zrobić z funduszami, spotykaliśmy się też z działaczami Chemika. Ostatecznie postanowiliśmy, że w tym roku do klubu trafi 100 tysięcy złotych, a za rok 250 tysięcy - mówi Krzysztof Lipiński, przewodniczący osiedlowej rady.
- Zależało nam bardzo na tym, by otrzymać fundusze w jednej transzy. Wynika to z tego, że pieniądze mają pójść na siedziska i ogrodzenie obiektu. Jeśli inwestycje przeprowadzimy etapami, to po wyremontowanych siedziskach może nie zostać śladu, gdy nie zamkniemy terenu na noc. Jak wygląda korona stadionu, każdy może zobaczyć sam, dewastacje są na porządku dziennym - mówi Michał Sztybel. - Jakoś będziemy musieli sobie jednak poradzić.
Pieniądze podzielone
- Staraliśmy się znaleźć sprawiedliwe rozwiązanie. Łącznie mamy do dyspozycji w tym roku 322 tysiące złotych, w części realizować musimy te inwestycje, które rozpoczęliśmy w 2013 roku. 22 tysiące złotych przeznaczyliśmy na remont skweru przy ulicy Kragujewca i Modrakowej. Chcemy likwidować też bariery architektoniczne na osiedlu, w tym roku 20 z nich. Każda to około 5 tysięcy złotych - wylicza przewodniczący. 40 tysięcy złotych pochłonie likwidacja wysepek na ulicy Kozala, dzięki czemu dla mieszkańców uzyskamy 16 nowych miejsc parkingowych. 50 tysięcy złotych kosztować będą z kolei naprawy chodników i studzienek kanalizacjach na osiedlu. Pozostają jeszcze drobne inwestycje w punkty oświetleniowe i 5 tysięcy złotych rezerwy - mówi Krzysztof Lipiński.
Ostatecznie plany rad osiedlowych musi zaakceptować jeszcze ratusz, ale nie zdarzyło się, by wprowadzał do pomysłu radnych poważne korekty.