Pozostaje mi tylko wierzyć, że pod nadzorem państwowych speców od biznesu Pesa nie pożyje tylko trochę dłużej, a koszt jej plajty nie zostanie powiększony o te 300 mln zł państwowych, czyli naszych pieniędzy, które właśnie są w Pesę wpompowywane.
Ale czarne myśli na bok. Na razie można się tylko cieszyć, że zakład nie upada, ludzie nie tracą pracy (w tym pracownicy licznych firm kooperujących z Pesą), a kontrakt z niemieckimi kolejami może się zakończyć sukcesem i powrotem bydgoskiej firmy do europejskiego czuba producentów taboru kolejowego. A jest to tak wymagający rynek, że rzeczywiście trudno się na nim utrzymać bez poparcia ze strony państwa.
Nie jestem tylko pewien, czy to wsparcie powinno polegać na przejęciu.
Pielęgniarki i położne z Bydgoszczy czują się oszukane - wywiad z Katarzyną Florek.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Ostrzegamy: Daniel Martyniuk znowu "śpiewa". Ekspertka wysyła go na oddział
- Dawno niewidziana Szostak na imprezie. Bardzo się zmieniła [ZDJĘCIA]
- Roksana Węgiel i Kevin Mglej wezmą nowy ślub! Sensacyjne szczegóły tylko u nas
- Rozanielona Kinga Duda wije sobie nowe gniazdko w Warszawie! ZDJĘCIA TYLKO U NAS