Czy Leszek Wałdowski, rajca brodnicki, przez ponad rok łamał Ustawę o samorządzie? Po naszej interwencji wojewoda Rafał Bruski polecił wreszcie zbadać sprawę.
Ustawa zabrania radnym prowadzić działalność gospodarczą z wykorzystaniem mienia komunalnego. Rajcy mieli ustawowe 3 miesiące (do lutego 2007 r.), by zrezygnować z takich biznesów. Tymczasem Wałdowski do marca 2008 roku był wiceprezesem i jednym z dwóch udziałowców spółki „Perfekt-Dom”. Firma ta przynajmniej od 2006 roku prowadzi biznes budowlany w oparciu o dzierżawiony od miasta grunt. Pod koniec 2006 r. w ręce Wałdowskiego i Zdzisława Brążkiewicza, byłego wiceburmistrza Brodnicy, trafiły na przykład dwie działki komunalne nad jeziorem Niskie Brodno. Pierwszą spółka kupiła, druga otrzymała w dzierżawę na 25 lat. W sumie płacąc 808 tys. zł, czyli korzystnie. Na jednej z działek radny ze wspólnikiem zaczął stawiać apartamentowce.
<!** reklama>Temat łączenia mandatu z biznesem na komunalnym mieniu podnosił radny Antoni Śmiecikowski (PiS) i lokalne media. Długo bez skutku. Dopiero 22 marcu 2008 r., czyli rok po terminie, Leszek Wałdowski zrezygnował z funkcji wiceprezesa „Perfekt-Domu”. Tego samego dnia Nadzwyczajne Zgromadzenie Wspólników spółki powołało na to stanowisko jego żonę - Iwonę Wałdowską. Trzy dni później, 25 marca 2008 r., radny poszedł do kancelarii notarialnej Wacława Jankowskiego. Tu przepisał na swą żonę wszystkie swoje udziały - 5.200 akcji na kwotę 260 tys. zł. Pytanie, dlaczego wojewoda Rafał Bruski (PO), od maja apelujący do samorządów o zgłaszanie podobnych przypadków, zajął się tematem dopiero dziś?
Czyżby chodziło o polityczne umocowanie Wałdowskiego? - Wszedł do Rady Miasta ze „Wspólnoty Samorządowej”, ale przeszedł na stronę burmistrza Wacława Derlickiego (PO) i obozu rządzącego. O tym przynajmniej świadczą od dłuższego czasu jego głosowania - mówi Marek Hildebrandt, przewodniczący Rady Miasta Brodnicy. Dodajmy, że Derlicki to członek zarządu regionu Platformy Obywatelskiej. Urząd Wojewódzki zareagował dopiero po naszej publikacji z 7 listopada br. („Jak wojewoda radnych bada”). - 10 listopada wojewoda pisemnie zwrócił się do przewodniczącego rady z prośbą o niezwłoczne podjęcie przez Radę Miasta Brodnicy postępowania, celem wyjaśnienia zarzutu prowadzenia przez radnego Wałdowskiego działalności gospodarczej z wykorzystaniem mienia komunalnego, w trakcie sprawowania mandatu - informuje Piotr Kurek, rzecznik wojewody. - Wcześniej była korespondencja od radnego Śmiecikowskiego, ale brakowało w niej sformułowania zarzutów.
Marek Hildebrandt do 18 listopada żadnego pisma od wojewody nie dostał. - Ale jak tylko przyjdzie, oczywiście sprawę zbadamy - zapowiada. Twierdzi, że wcześniej nikt z radnych, łącznie ze Śmiecikowskim, o wątpliwościach wobec Leszka Wałdowskiego go nie informował.
Do tematu wrócimy.