https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Radni mają zdecydować, ile będzie wynosić opłata za "pierwszy kilometr"

Sławomir Bobbe
Większość bydgoskich taksówkarzy jest zadowolona z obecnych rozwiązań i nie widzi potrzeby zmian w uchwale miejskiej rady. Twierdzą jednak, że nie wszyscy jeżdżą zgodnie z przyjętymi zasadami
Większość bydgoskich taksówkarzy jest zadowolona z obecnych rozwiązań i nie widzi potrzeby zmian w uchwale miejskiej rady. Twierdzą jednak, że nie wszyscy jeżdżą zgodnie z przyjętymi zasadami Dariusz Bloch
Uchwała Rady Miasta, ustalająca ceny za pierwszy kilometr i opłatę początkową w taksówkach, musi jeszcze poczekać na przyjęcie. Pytanie, jak długo?

Od ponad roku firmy taksówkowe nie mogą dojść do porozumienia - same ze sobą i z bydgoskim ratuszem. Sprawa rozbija się o opłatę za tzw. „trzaśnięcie drzwiami”, czyli opłatę początkową i opłatę „za pierwszy kilometr”.

W niektórych taksówkach opłata początkowa zawiera już opłatę za pierwszy kilometr, w innych „pierwszy kilometr” może oznaczać zaledwie pierwsze 200 metrów, a w jeszcze innych - kilometr to naprawdę kilometr. Przy czym taksówkarze zarzucają sami sobie „nieprzepisowe” wożenie klientów.
[break]
- Można wsiąść pod dworcem i pojechać do Centrum Onkologii za stówkę. Można też pojechać za 30 złotych, ale skąd człowiek z innego miasta ma to wiedzieć? - pytają kierowcy jednej z korporacji.

Gdy nie wiadomo o co chodzi...

- Prawda jest jednak taka, że formalnie nikt przepisów nie łamie. Wszystko zależy od tego, jak taksówkarze zalegalizowali swoje taksometry - mówi Waldemar Winter, dyrektor Wydziału Uprawnień Komunikacyjnych Urzędu Miasta Bydgoszczy. - Dlatego zależało nam na tym, by ujednolicić sposób oznaczenia taksówki, by każdy - zanim zdecyduje się na kurs - wiedział, ile go będzie kosztować zajęcie miejsca w taksówce i pierwszy kilometr.

Ratusz chciał poznać opinie korporacji, ale - mimo że doszło do kilkunastu spotkań w branżowo-urzędniczym gronie - porozumienia nie wypracowano. Dlaczego? Można się tylko domyślać, że na zamieszaniu korzystają niektórzy taksówkarze.
- To cwaniactwo przyszło chyba z Olsztyna i rozprzestrzenia się po kraju. My mamy opłatę początkową wynoszącą 7 złotych, w którą wliczony jest pierwszy kilometr. Są też tacy, którzy piszą, że u nich opłata początkowa to 4,8 zł. I klient myśli, że jest taniej, tyle że pierwszy kilometr jest po 2,2 zł lub więcej w taryfie nocnej. Niby taniej, a jednak drożej. Niektóre korporacje w kraju już kombinują jeszcze dalej i robią opłatę początkową nawet za złotówkę - mówi Józef Jaźwiński z Radio Taxi Express.

Wielu taksówkarzy uważa jednak, że nic zmieniać w przepisach nie trzeba i to ratusz nie potrafi wyegzekwować przepisów, które niegdyś ustalono.

Każdy widzi

- To jakaś kompletna bzdura, mamy uchwałę Rady Miasta Bydgoszczy z 2004 roku o transporcie i ona obowiązuje. Po co zmieniać przepisy, które są dobre? Dlatego, że jedna z firm, dla której jeździ niecałe 80 taksówkarzy, stosuje marketingowe sztuczki? Bo prawie 1000 bydgoskich taksówkarzy obecne przepisy pasują. Każdy widzi, co kto ma z boku taksówki na tabliczce napisane - mówi anonimowo jeden z taksówkarzy.

Inny pomysł bydgoskich taksówkarzy, jak wyciągnąć od klientów nieco więcej gotówki był prosty - zmienić godziny taryfy nocnej.
Zamiast dotychczasowego podziału, który obowiązywał od lat (taryfa nocna to godziny między 23.00 a 5.00 rano) korporacje chciały wprowadzenia jej już od godziny 22.00 - kończyć miałaby się o godzinie 6.00.

- Nie zgadzamy się na taką zmianę. Taksówki są uzupełnieniem komunikacji publicznej, mogą korzystać z buspasów. A komunikacja nocna jeździ od godziny 23.00 do godziny 5.00. Dzienne autobusy pojawiają się na trasach tuż po godzinie piątej. Zmiana godzin taryfy nocnej oznaczałaby dla klientów podwyżkę cen za przewóz - uzasadnia sprzeciw ratusza dyrektor Winter.

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

p
pasazer.taksiii
a ja poproszę, jako pasażer taxi, o standaryzację aut - bo tyle samo płaci się za jazdę dużym wygodnym mercedesem oraz skodą fabią....taksówki powinny spełniać pewne wymogi jakości i komfortu przewozu
t
tadek
Panie Winter. Gadasz pan absurdy i za to dostajesz pensję siedząc z dupą na ciepłym stołku. W Warszawie 2 taryfa jest od 6 do 22 i wg pana tam autobusy wyjeżdżają do roboty o 6 rano? Argument o autobusach jest irracjonalny. Po prostu trolle w garniturach zasiadające w urzędzie miasta wykorzystują każdą okazję, żeby wydoić i oszukać ludzi ciężko pracujących na chleb.
d
do MAXA
Kolejny raz cię proszę... ZAMILCZ, ZNIKNIJ, PRZEPADNIJ, NIE WRACAJ!!! Twój bełkot jest na poziomie upośledzonego dziecka, nie masz kompletnie pojęcia o sprawach w których zabierasz głos. Twoje stwierdzenie, że poginęły strefy jest totalnie absurdalne i urojone!!! Nie kompromituj się tutaj więcej i nie rób z siebie pacana...
M
MAX OBSERWATOR
RADA MIASTA TWORZY WŁASNE WEWNĘTRZNE PRAWO DOKUMENTY WA-wy MÓWIĄ CO INNEGO ! ! !

POGINĘŁY STREFY TAKSÓWKOWE ! ! !

NA CZYJE POLECENIE ? ? ? ?

OD ROKU CZASU NIE UMIĄ ZAJĄC SIĘ SPRAWĄ OPŁATY POCZĄTKOWEJ a 1-KM

LEGALIZACJA TAXOMETRU WYRAŹNIE MÓWI ! ! ! ! ! ! ! !

OPŁATA POCZĄTKOWA np 8 zł NASTĘPNY KM.......np 5 ZŁ do 7 zł
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski