MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Przedstawiciele coraz większej liczby profesji muszą składać jawne oświadczenia majątkowe

Jarosław Reszka
123rf
W poniedziałek ciekawscy pierwszy raz mogli zapoznać się w Internecie ze stanem posiadania prawie wszystkich prokuratorów. Prawie wszystkich, bo niektórzy prokuratorzy zostali z tego obowiązku zwolnieni. To tacy, którzy prowadzą śledztwa „o szczególnym charakterze”.

Bardzo nieliczni zresztą. W okręgu toruńskim takim przywilejem objęto raptem jedną osobę, w okręgu bydgoskim – trzy. Rozumiem zatem, że zdecydowana większość prokuratorów prowadzi śledztwa „o nieszczególnym charakterze”, np. po kradzieży weków z piwnicy albo kur z działki.

PRZECZYTAJ:Wypadek na rondzie Jagiellonów. Zderzyły się trzy samochody [zdjęcia]

Wkrótce wymóg składania jawnych oświadczeń majątkowych objąć ma także sędziów, co już jest komentowane jako forma represji wobec grupy zawodowej, która stawia się władzy. Po pobieżnej lekturze wybranych przykładów oświadczeń majątkowych bydgoskich prokuratorów straciłem jednak serce do tego zajęcia. Przeciętny zjadacz chleba na pewno na tej podstawie nie wyrobi sobie opinii o uczciwości prokuratorów. A jeśli nawet, to prawdopodobnie błędną.

W gazecie przeczytałem na przykład, że jeden ze znanych prokuratorów ma dwa mieszkania, 271-metrową działkę, 70 tys. zł na rachunkach bankowych i 60 tys. w funduszach. Inny ze znanych prokuratorów dorobił się natomiast tylko 86-metrowego mieszkania i 6,6 tys. zł oszczędności.

Czy to dowodzi, że ten drugi jest czysty jak łza, natomiast ten pierwszy bierze łapówki? Jasne, że nie. Ten pierwszy może mieć naturę ciułacza, ten drugi natomiast jest ciekawy świata i słono płaci za wycieczki. Albo przekazał majątek dzieciom, albo przegrał w karty. A przecież prokurator może być też bogaty z domu, czy też mieć dobrze zarabiających męża lub żonę.

Ujawnienie oświadczeń majątkowych prokuratorów było także szeroko komentowane przez internautów. „Konrad z Norwegii” na przykład tak napisał na jednym z forów: „U nas w Norwegii majątki i zarobki są JAWNE dla wszystkich.

Wystarczy się zalogować na stronie urzędu skarbowego i wyszukać dowolną osobę po nazwisku. Nikt nie robi z tego sensacji, sąsiad nie boczy się na sąsiada tylko dlatego, że ten zarabia więcej.

Taka sąsiedzka zawiść i zaglądanie innym do portfela jest w Norwegii nazywane „janteloven” i należy do najbardziej potępianych ludzkich wad”. Ciekawa uwaga, choć z lekka absurdalna.

Skoro „janteloven” jest w Norwegii tak potępiane, to po co podaje się ludziom na tacy informacje o zarobkach sąsiadów? Wracając na nasze podwórko, jestem za tym, by prokuratorzy, a także sędziowie i przede wszystkim komornicy składali oświadczenia majątkowe, ale przed organami kontrolnymi.

Nie wierzę bowiem, by szczwane w prawie lisy pozwoliły sobie na szastanie nieuczciwie zarobionymi pieniędzmi tak ewidentne, by dostrzegli to dyletanci czytający ich zeznania.

Wniosek z mych rozmyślań kroi się zatem negatywny. Ujawnienie oświadczeń majątkowych prokuratorów i sędziów nie pomoże w walce z korupcją. To jaki w istocie ma cel? Przede wszystkim propagandowy: zobaczcie, rodacy, za naszych rządów nikt nie stoi ponad prawem! Ale też dyscyplinujący: niech prokuratorzy i sędziowie nie podskakują, bo i na nich kij się znajdzie! Jest też w tej jawności element igrzysk.

W Polsce „janteloven” nie jest traktowane jako wielka wada. Za darmo, chwaląc władzę, zabawiają się więc ludziska w podglądaczy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera