Wcześnie rano nic jeszcze nie zapowiadało tego, co zdarzyło się wczoraj około południa. Śnieżyca, która zaatakowała Kujawy, sprawiła inowrocławianom mnóstwo problemów.
<!** Image 2 align=right alt="Image 46064" sub="Zima błyskawicznie zaatakowała wczoraj Inowrocław. W ciągu zaledwie dwóch godzin miasto zostało kompletnie zasypane. Na szczęście, na miejskich ulicach bardzo szybko pojawiły się pługi i piaskarki">Od 9 rano do wczesnych godzin popołudniowych w Inowrocławiu nieprzerwanie padał śnieg. I od razu zaczęły się problemy - głównie komunikacyjne.
Najgorzej było, jak zwykle, na chodnikach. Działo się tak dlatego, że wiele z nich było dosłownie zasypanych i trzeba było przedzierać się przez małe zaspy. Tak bywało nawet wzdłuż głównych ulic miasta. Choć trzeba przyznać, że na wielu natknęliśmy się na odśnieżających już kilkanaście minut po rozpoczęciu śnieżycy.
Mniej... stłuczek
Na drogach było lepiej. Czy to kierowcy jeszcze nie zdążyli ściągnąć zimowych opon, czy też jeździli wolniej, w każdym razie kolizji było mniej. Jeśli do nich już dochodziło, to nie były na tyle poważne, aby wzywać do usuwania skutków strażaków, którzy czwartek spędzali spokojnie.
<!** reklama left>- Pamiętajmy o jeździe z mniejszą prędkością, z zachowaniem bezpiecznych odległości od poprzedzających nas pojazdów.
zachowajmy rozsądek przy podejmowaniu manewrów wyprzedzania i wymijania - apeluje mimo wszystko sierż. sztab. Izabella Drobniecka z inowrocławskiej komendy.
Piesi bez wyobraźni
Gorzej było z pieszymi przechodzącymi przez jezdnię. Wielu z nich zapominało, że śnieg wydłuża drogę hamowania i kierowcy stracili sporo nerwów zatrzymując się tuż przed niefrasobliwymi ludźmi.
Niemal od razu po rozpoczęciu śnieżycy na ulice Inowrocławia ruszyły pługi. Oczywiście, niektórzy kierowcy narzekali, że wiele ulic było zasypanych, ale nie należy zapominać o tym, że istnieje hierarchia. Pierwszeństwo mają drogi najbardziej ruchliwe.
Co roku Inowrocław przeznacza na zimowe utrzymanie dróg około 300 tysięcy złotych. Teraz wydanych na ten cel będzie zdecydowanie mniej, bo pługi i piaskarki wyjeżdżały na trasy bardzo rzadko. Łagodna zima to także dobra wiadomość dla ekip remontowych, bo na wiosnę będzie zapewne zdecydowanie mniej dziur.
