https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Przed drugą turą

Sławomir Bobbe
Przerwa w obradach Rady Miasta, zapewne tygodniowa, nie spowoduje, że bydgoska samorządność stanie na skraju przepaści.

<!** Image align=left alt="http://www.express.bydgoski.pl/img/glowki/bobbe_slawomir.jpg" >Przerwa w obradach Rady Miasta, zapewne tygodniowa, nie spowoduje, że bydgoska samorządność stanie na skraju przepaści. Dla niektórych jednak to sytuacja nowa, choć wcześniej zdarzało się zawieszanie sesji
i przenoszenie jej na inny termin. Wszyscy czekają na 5 grudnia i wynik wyborów prezydenckich. To one bowiem zdecydują, kto zasiądzie w najważniejszym fotelu w mieście i to wtedy okaże się, jakie relacje będą łączyć Radę Miasta Bydgoszczy z prezydentem. Jeśli zwycięży Rafał Bruski, współpraca wydaje się być łatwiejsza, będzie miał za sobą największy klub w radzie i wsparcie w kluczowych sprawach ze strony SLD. Jeśli wygra Konstanty Dombrowicz, wesprze go jego własny klub radnych, który jednak nawet z poparciem PiS nie będzie miał w radzie większości. Nie oznacza to wcale, że takie rozwiązanie stanowiłoby problem. Przecież przez ostatnie lata prezydent rządził właściwie nie pytając radnych o zdanie, a przeciw sobie miał zarówno klub PO, PiS jak i SLD. Bo to w rękach prezydenta leży władza i odpowiedzialność za miasto, obecne prawo sprawia (słychać różne głosy, czy to źle czy dobrze dla samorządności), że rada jest tylko rozdyskutowanym dodatkiem do działań prezydenta. Jestem przekonany, że już w nocy z 5 na 6 grudnia rozsypane dotąd samorządowe karty ułożą się szybko w talię i poznamy nazwiska wiceprezydentów, przewodniczących miejskiej rady i radnych obsadzających kluczowe funkcje w radzie.

To beneficjenci poczucia humoru drogowych inwestorów.<!** reklama>

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski