Kilka stowarzyszeń historycznych i rekonstrukcyjnych zamierza ostro zaprotestować przeciwko planom wyburzania osiemnastu unikalnych budynków dawnej fabryki amunicji D.A.G.
Po wieczornym spotkaniu ustalono, że na razie protest będzie miał formę listu otwartego do władz miasta. - Plany wyburzenia tych obiektów są niezrozumiałe, zwłaszcza że cały ten fragment strefy POL-Bietrieb znajduje się pod ochroną konserwatorską - mówi Robert Grochowski, bydgoski archeolog.
<!** reklama>
Na forum stowarzyszenia "Bunkier" już pojawił się apel. Czytamy w nim m.in.: " W latach 2004 - 2005, na podstawie badań i prac dokumentacyjnych na terenie ówczesnego Zachemu (prowadzonych przez R. Grochowskiego i J. Butkiewicza) oraz zawartego kompromisu pomiędzy Służbami Konserwatorskimi a Urzędem Miasta w Bydgoszczy, podjęto decyzję o wytyczeniu na obszarze dawnych zakładów D.A.G. dwóch stref ochrony konserwatorskiej.
Pierwszą był zespół NGL - Betrieb, gdzie utworzono następnie ,,Exploseum". Drugą strefą był fragment POL - Betrieb, stanowiący zwartą, a co ważniejsze kompletną linię produkcyjną prochu. Występują tutaj w sposób modelowy wszystkie typy budynków wykorzystywanych w omawianym cyklu produkcyjnym, takie jak walcarki, gniotowniki, wyciskarki, mieszalniki, stacje transformatorowe oraz magazyny.
W ciągu ostatniego roku Park Przemysłowy czyni intensywne starania o wyburzenie objętych ochroną konserwatorską budynków na POL - Betrieb. W dniu 23 kwietnia tego roku na rzeczonym obszarze odbyła się wizja lokalna, w której uczestniczyli m.in. pracownicy Parku. Ich zdanie zostało jasno wyartykułowane - budynki to ruina, bez urządzeń nie mają żadnej wartości historycznej (!), są nikomu niepotrzebne, a dalsze ich chronienie jest z ekonomicznego punktu widzenia nieopłacalne, bezcelowe, infantylne itd.
Wszystkie budynki należy wyburzyć, teren zrekultywować i oddać pod zabudowę przemysłową.
Ktoś mądry powiedział, że dwa razy nie wchodzi się do tej samej rzeki. Tymczasem, słuchając pracowników Parku, przed oczami stanęli mi pruscy urzędnicy magistratu Bydgoszczy, którzy 100 lat temu, używając dokładnie tych samych argumentów, doprowadzili do zniszczenia m.in. kościoła św. Idziego, murów obronnych, klasztoru Karmelitów, wieńcząc "dzieło" wyburzeniem w 1895 roku ostatnich reliktów Zamku Bydgoskiego.
Dosyć bezmyślnego niszczenia, a przy tym plucia w twarz ludziom i Organizacjom Samorządowym, które od wielu lat czynią starania na rzecz ochrony i popularyzacji Dziedzictwa Narodowego. Czas powstać z kolan i głośno wyrazić swój sprzeciw. Nie będzie zgody na wyburzenie ostatnich reliktów POL - Betrieb!"
