Znowelizowana ustawa o zakładach opieki zdrowotnej, obowiązująca od 1 stycznia, nie pozwala na prowadzenie działalności uciążliwej dla pacjentów ani konkurencyjnej dla szpitala.
<!** Image 2 align=right alt="Image 41738" sub="Nowe prawo ogranicza możliwości wynajmu pomieszczeń szpitala">SP ZOZ w Nakle od kilku lat podnajmował prosektorium szpitalne Zakładowi Pogrzebowemu Karola Boruckiego w Nakle. Umowa była korzystna dla obu stron.
Co miesiąc właściciel największego w mieście zakładu pogrzebowego płacił szpitalowi 600 złotych czynszu dzierżawnego. Do tego regulował wszystkie należności związane z mediami, a więc płacił za energię elektryczną, wodę, ogrzewanie...
Rozwiązana umowa
Zobowiązany był też do utrzymywania pomieszczeń w należytym stanie sanitarnym i technicznym. SP ZOZ nie musiał martwić się o remonty, potrzebne urządzenia, zatrudniać pracowników, którzy by zajmowali się toaletą pośmiertną, ubieraniem, wydawaniem nieboszczyka najbliższej rodzinie.
- Wraz z końcem roku, rozwiązaliśmy umowę z panem Kazimierzem Boruckim - informuje Józef Kimber, dyrektor szpitala w Nakle. - Znowelizowana ustawa z roku 2004 została zaskarżona do Trybunału Konstytucyjnego. Po dwóch latach uznano, że jest zgodna z Konstytucją RP. Dlatego opublikowano ją w Dzienniku Ustaw z maja ubiegłego roku. Oznacza to, że szpital nie ma prawa prowadzić działalności uciążliwej dla pacjenta, nie może w nim prowadzić działalności konkurencyjny podmiot, a także zabrania się świadczeń usług pogrzebowych.
Straty zamiast zysków
SP ZOZ w Nakle od 1 stycznia br. zatrudnia pracownika, który będzie zajmował się odbiorem zwłok ze szpitalnych oddziałów, ich toaletą, przechowywaniem w urządzeniach chłodniczych i wreszcie wydawaniem rodzinie.
<!** reklama left>Na razie jest to jeden pracownik, mający ruchomy czas pracy. Miesięcznie nakielski szpital odnotowuje około 20 zgonów, głównie są to pacjenci w wieku podeszłym z oddziału opieki długoterminowej.
- Nie stać nas na zakup agregatu chłodniczego do przechowywania zwłok - mówi dyrektor SP ZOZ. - Może uda nam się go wydzierżawić od Kazimierza Boruckiego. Potrzebny będzie też wózek o napędzie elektrycznym do przewozu zwłok. Tak więc to, co kiedyś przynosiło nam zyski, dziś będzie generowało koszty.
Ustawa sprawiła również, że z pomieszczeń nakielskiego ZOZ-u musiały się wyprowadzić dwa prywatne gabinety - chirurgiczny i ginekologiczny, ponieważ mogły stanowić mogły konkurencję dla szpitala. Wyjątkiem jest poradnia neurochirurgiczna, gdyż SP ZOZ takowej nie ma.