Wczoraj poseł Prawa i Sprawiedliwości poinformował o zerwaniu koalicji z prezydentem i wyrzuceniu z partii 4 osób.
<!** Image 2 align=right alt="Image 116919" sub="Tomasz Latos: - To była niesubordynacja. Ciężkim przewinieniem jest ostentacyjne łamanie programu partii Fot. Tadeusz Pawłowicz">Radni PiS Ewa Starosta, Michał Sztybel i Jacek Rosół - o czym wielokrotnie pisaliśmy - dwa razy, wbrew stanowisku partii, opowiedzieli się „za” sprzedażą Komunalnego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej. Przypomnijmy, że wraz z wiceprezydentem Wojciechem Nowackim i radnym Tadeuszem Kondrusiewiczem, zwolennikami zbycia spółki, zostali w grudniu zawieszeni w prawach członka PiS. - To była niesubordynacja - mówi poseł Tomasz Latos, pełnomocnik PiS. - Ciężkim przewinieniem jest ostentacyjne łamanie programu partii. W głosowaniu 5 radnych nie dostosowało się do stanowiska władz PiS.
Rada Miasta i klub radnych dał im szansę - uchwała o sprzedaży KPEC trafiła pod obrady 3 raz. W kolejnym głosowaniu, zgodnie z poleceniem, zagłosował tylko radny Tomasz Rega.
- Wystąpiłem z wnioskiem o wydalenie radnych Ewy Starosty, Michała Sztybla i Jacka Rosoła oraz wiceprezydenta Wojciecha Nowackiego - oświadcza poseł Tomasz Latos. - W stosunku do radnego Tadeusza Kondrusiewicza nie podjąłem jeszcze decyzji. Był nieobecny. Sprawą zajmie się rzecznik dyscypliny.
Poseł Tomasz Latos poinformował również o zerwaniu koalicji z prezydentem Konstantym Dombrowiczem.
<!** reklama>- Prezydent Konstanty Dombrowicz też miał do nas zastrzeżenia, ale nie w kwestiach zasadniczych. Myślę, że podział klubu był prezydentowi na rękę - wyjawił pełnomocnik PiS. - Będziemy opozycją konstruktywną. Nie wystąpimy z wnioskiem o odwołanie Wojciecha Nowackiego. Podczas głosowania absolutoryjnego wstrzymamy się od głosu.
Prezydent nie skomentował tej decyzji pełnomocnika PiS.
Radni zostaną także usunięci z klubu PiS. Nie wiadomo, czy radna Ewa Starosta utrzyma funkcję wiceprzewodniczącej Rady Miasta.
- O wniosku nic nie wiem - zapewnia radna Ewa Starosta. - Nie jest przyjemnie, kiedy ktoś kogoś wyrzuca. Jestem przecież członkiem założycielem PiS. Zawsze mi będzie najbliżej do tego ugrupowania.
Poseł Wojciech Mojzesowicz, regionalny lider partii, też nie został poinformowany o tej decyzji.
- Toczę swoją poważną debatę - zdradza poseł Wojciech Mojzesowicz i przypomina, że do wtorku czeka na decyzję PiS w sprawie listy kandydatów do europarlamentu. Nieoczekiwanie, o czym także pisaliśmy, na miejscu pierwszym zamiast Kosmy Złotowskiego pojawiło się nazwisko europosła Ryszarda Czarneckiego.
- W Brukseli powinien znaleźć się młody, znający języki rolnik. Mamy takich - zdradza poseł Wojciech Mojzesowicz. - Obsadzenie pierwszego miejsca pokazuje też, jak władze partii szanują region. Są politycy, którzy godzą się na wszystko, ja nie.
Na wszystko nie zgadza się też były senator Kosma Złotowski, który zrezygnmował z kandydowania do europarlamentu.
Wygranym w tej historii jest poseł Andrzej Walkowiak, ruch Polska XXI, który odszedł z PiS kilka miesięcy temu. Powód? Domagał się wyciągnięcia konsekwencji wobec radnych, którzy nie podporządkowali się partyjnej dyscyplinie.
- Mógłbym powiedzieć, lepiej późno niż wcale, ale ja już jestem bardzo, bardzo daleko. Już mnie to nie interesuje - oświadczył poseł Andrzej Walkowiak. - Niczego nie żałuję, bo gdybym wtedy nie postawił sprawy tak ostro, zostałaby „przypudrowana”... Dziś podobnie dzieje się w przypadku posła Mojzesowicza.
