Do tragedii doszło w sobotę wieczorem w Sitakunda. Skład magazynuje około 4000 kontenerów, w niektórych znajdowały się substancje chemiczne.
Po wybuchu pożaru chemikalia przechowywane w kontenerach zaczęły eksplodować. Jak do tej pory mówi się o co najmniej 49 ofiarach tragedii. Wśród nich jest 7 strażaków i dziennikarze, którzy prowadzili relacje z miejsca pożaru. Ponad 300 osób jest rannych, ale doniesienia z miejsca zdarzenia nie są optymistyczne. Wynika z nich, że liczba ofiar może wzrosnąć, bowiem wielu rannych jest w stanie krytycznym.
Do tej pory nie udało się ustalić przyczyn pożaru. Podejrzewa się, że skład mógł zapłonąć w jednym z kontenerów, w którym przechowywany był nadtlenek wodoru.
Źródło: Polskie Radio 24
