Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Powrót na mało komfortowy pokład

m
Były prezydent Aleksander Kwaśniewski zapowiedział wczoraj, że chce wesprzeć Lewicę i Demokratów. Lepper przeczy jakoby Samoobrona chciała kaptować Oleksego.

Były prezydent Aleksander Kwaśniewski zapowiedział wczoraj, że chce wesprzeć Lewicę i Demokratów. Lepper przeczy jakoby Samoobrona chciała kaptować Oleksego.

Deklaracja Kwaśniewskiego cieszy liderów LiD. Józef Oleksy, zawieszony w SLD, mówi natomiast, że zapisanie się do jakiejkolwiek partii politycznej nie wchodzi w tej chwili w grę.

Kwaśniewski, który w weekend zapowiedział powrót do krajowej polityki, zadeklarował w poniedziałek w TVN24, że „chciałby pomóc” koalicji Lewicy i Demokratów, którą tworzą SLD, SdPl, Partia Demokratyczna-demokraci.pl i Unia Pracy. Jak zastrzegł, jeśli ceną za dobrą przyszłość centrolewicy byłoby przyjęcie przez niego tylko funkcji stojącego z boku doradcy, jest gotów to przyjąć.

Miller wykluczony

Były prezydent wykluczył jednak współpracę z Leszkiem Millerem oraz z - jak to określił - „lewicową starszyzną plemienną”.

<!** reklama left>Zapowiedzi byłego prezydenta z zadowoleniem przyjmują liderzy LiD. - To cenna i wartościowa deklaracja - ocenił szef Partii Demokratycznej Janusz Onyszkiewicz. Dla szefa SdPl Marka Borowskiego zasadnicze znaczenie mają zaś okoliczności powrotu Kwaśniewskiego do czynnej polityki. - Podważa się dorobek całej III RP, dlatego decyzja Aleksandra Kwaśniewskiego jest dla mnie zrozumiała i dobra - podkreślił Borowski.

Powrotu do polityki byłego prezydenta nie obawia się rządzący PiS. Zdaniem szefa klubu PiS Marka Kuchcińskiego, to SLD powinien się nad tym poważnie zastanowić. - Powrót Kwaśniewskiego postrzegamy jako umocnienie się grupy ludzi, którzy do tej pory rządzili lewicą i ta lewica niewiele na tych rządach zyskała - ocenił Kuchciński.

Wiceszef PO Bronisław Komorowski zwraca uwagę, że Kwaśniewski wraca do czynnej polityki krajowej „w mało komfortowych warunkach” - w związku z wypowiedzią Józefa Oleksego, który powątpiewał w legalność majątku byłego prezydenta.

Nie milkną echa niedzielnej Rady Krajowej SLD, podczas której Józef Oleksy - w efekcie ujawnienia nagrania z rozmowy z Aleksandrem Gudzowatym, podczas której były premier krytykował liderów lewicy - został zawieszony w prawach członka Sojuszu, a do sądu partyjnego trafił już wniosek o wykluczenie go z partii.

Oleksy w rozmowie z PAP wykluczył w tej chwili zapisanie się do jakiejkolwiek partii politycznej. Powiedział, że odchodzi z SLD. - Nie zmogło mnie wiele burz i nawałnic, zmogli mnie koledzy - dodał.

Możliwości współpracy byłego premiera z Samoobroną nie wykluczył tymczasem wiceszef tej partii Janusz Maksymiuk. Jego zdaniem, Oleksy mógłby zostać doradcą bądź ekspertem partii Andrzeja Leppera. Maksymiuk zastrzegł jednak, że nie było jeszcze żadnych rozmów z Oleksym.

Do Samoobrony?

Zdaniem szefa Samoobrony, „na tę chwilę” przyjęcie Oleksego do jego partii nie wchodzi w grę. - Ostatnio rozmawiałem z panem Oleksym 2-3 tygodnie temu, ale o przejściu do naszej partii nie było mowy - powiedział Lepper.

Sam Oleksy, odnosząc się do wypowiedzi Maksymiuka, ocenił, że „to nie jest żadna propozycja, tylko indywidualna wypowiedź”. - Ale jest mi miło, że polityk Samoobrony docenił mój dorobek i doświadczenie, w przeciwieństwie do kolegów - podkreślił.

Premier Jarosław Kaczyński odniósł się wczoraj do stwierdzenia Aleksandra Kwaśniewskiego, który rano w telewizji TVN24 powiedział, że „czuje się podsłuchiwany przez IV RP”.

- Współczuję mu, bo takie poczucie, że jest się ciągle inwigilowanym, to jest poczucie związane często z nie najlepszym stanem ogólnym. Ale rozumiem, że pan prezydent może być w takim stanie w tej chwili - mówił Kaczyński. Komentując możliwość współpracy Oleksego z Samoobroną, premier powiedział, że takie zapowiedzi nie są działaniami zmierzającymi do umocnienia koalicji. Jak zaznaczył, przy najbliższej okazji zapyta Leppera o to, czy uważa on tego rodzaju wzmocnienie swojej partii za konieczne.

Ofiara układu

Aleksander Gudzowaty uważa się za ofiarę działań „tajemniczego układu biznesu, polityki i tajnych służb”. Nagrania rozmów biznesmena - jak utrzymuje szef jego ochrony - służyć miały zapewnieniu mu bezpieczeństwa. Według niektórych mediów, to Wojskowe Służby Informacyjne wytoczyły wojnę właścicielowi Bartimpeksu. Zaprzecza temu były szef służb Marek Dukaczewski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!