Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polska przeciwko Polakowi [rozmowa]

Sławomir Bobbe
Tadeusz Zwiefka
Tadeusz Zwiefka Waldemar Wylegalski
- Jacek Saryusz-Wolski nie jest traktowany jako poważna kandydatura do objęcia fotela przewodniczącego Rady Europejskiej - uważa Tadeusz Zwiefka, poseł do Parlamentu Europejskiego z ramienia PO.

Dziś na unijnym szczycie Donald Tusk zostanie wybrany drugi raz przewodniczącym Rady Europejskiej?

I także dziś będziemy świadkami upokarzającej sceny, kiedy 27 przedstawicieli państw członkowskich Unii Europejskiej zagłosuje za wyborem Donalda Tuska na przewodniczącego Rady Europejskiej, a jedyny głos sprzeciwu będzie pochodził od przedstawiciela polskiego rządu, premier Beaty Szydło, która zagłosuje przeciwko Polakowi.

Kto zgłosił kandydaturę obecnego przewodniczącego? Politycy PiS mówią, że to „kandydatura niemiecka”.

To dały znać o sobie niemieckie fobie posła Kaczyńskiego. Przecież europoseł z PiS Zdzisław Krasnodębski dodał, że właściwie Donald Tusk powinien przyjąć niemieckie obywatelstwo, takie stwierdzenia to zwykłe chamstwo. Formalnie nikt nie musiał zgłaszać Donalda Tuska. To przewodniczący pod koniec kadencji deklaruje, czy kończy swoją kadencję, czy też chciałby przedłużyć swoją misję. Jeśli kończy - to sam przewodniczący przeprowadza konsultacje z przedstawicielami państw dotyczące wyboru następcy. Jeśli chce kontynuować, to konsultacje przeprowadza przewodniczący prezydencji, obecnie to premier Malty. Później to przedstawiciele krajów członkowskich, bez udziału przewodniczącego, zostaną zapytani, czy popierają kandydaturę. A wiemy, że popierają. Dziś Donald Tusk zostanie wybrany przewodniczącym RE na drugą kadencję.

Minister Witold Waszczykowski stwierdził, że oficjalna kandydatura Polski - Jacka Saryusz-Wolskiego, też musi być głosowana.

Tak jak mówiłem, jeżeli 27 z 28 przedstawicieli krajów członkowskich zagłosuje za Donaldem Tuskiem, głosowanie innej kandydatury stanie się bezprzedmiotowe, bo nie będzie już nad czym głosować. Stosunek głosów ułoży się jak 27 do 1.

Dały znać o sobie niemieckie fobie posła Kaczyńskiego

Polska zgłosiła kontrkandydata dla kandydatury Donalda Tuska. Jak zostało to przyjęte w Brukseli?

Rozmawiałem na ten temat z wieloma osobami. W Brukseli jest głęboka świadomość tego, że zgłoszenie Jacka Saryusz-Wolskiego jest zagraniem politycznym, które stanowi element wewnętrznej walki w Polsce. Nikt nie traktuje tej kandydatury poważnie. Łatwo zrozumieć, w co gra PiS, zgłaszając kontrkandydata dla Polaka - chodzi o wprowadzenie chaosu i polityczną grę.

W co w takim razie „gra” sam Jacek Saryusz-Wolski, wieloletni członek Platformy Obywatelskiej, europoseł z doświadczeniem i szerokimi kontaktami w Brukseli? Musi zdawać sobie przecież sprawę, że nie zostanie wybrany na przewodniczącego. Dlaczego więc kładzie na szali swoją polityczną przyszłość?

Od 2004 roku nasze gabinety w Parlamencie Europejskim są po sąsiedzku. Wcześniej nic nie wskazywało na to, że układa się z PiS, a dziś wiemy, że rozmowy trwały od października zeszłego roku. Mogę tylko domniemywać, że zwyciężyło wielkie ego europosła, który nie czuł się dobrze z faktem, że nie trafiła do niego żadna teka komisarza unijnego i nie otrzymał propozycji ministerialnych. To człowiek o ogromnych ambicjach, przekonany o swojej wielkości, widocznie jego ego w końcu pękło. Mnie od zeszłego tygodnia, gdy dziennik „Financial Times” opublikował informacje o tym, że zostanie on kandydatem polskiego rządu na przewodniczącego Rady Europejskiej, nie udało się z nim porozmawiać.

Wysłał za to list do Europejskiej Partii Ludowej, w którym tłumaczył powody swojego odejścia. Obecnie nie jest już członkiem ani EPL, ani Platformy Obywatelskiej.

Co zrobi PiS, gdy rządowa kandydatura przepadnie w Brukseli?

Jestem bardzo ciekawy, co powie PiS Polakom po wyborze Donalda Tuska na przewodniczącego. Długo walczyliśmy, by głos Polski w ramach UE był słyszalny, dziś PiS robi wszystko, by Polskę w strukturach UE marginalizować. Wcześniej żadna ważna decyzja bez konsultacji z Polską nie zapadała, dziś nikt nie bierze poważnie polskiego głosu. Nawet po odsunięciu PiS od władzy - oczywiście w sposób demokratyczny, a nie jak mówią w PiS za pomocą „ulicy i zagranicy” - będziemy musieli pracować wiele lat nad odzyskaniem pozycji.

Polub "Express" na Facebooku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!