Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podwyżki diet dla bydgoskich radnych - nikt nie chce być ich inicjatorem

Sławomir Bobbe
Sławomir Bobbe
Czy na środowej sesji Rady Miasta Bydgoszczy radni zdecydują się na przyznanie sobie podwyżek diet?
Czy na środowej sesji Rady Miasta Bydgoszczy radni zdecydują się na przyznanie sobie podwyżek diet? Arkadiusz Wojtasiewicz
Czy poparcie uchwały o niższych cenach biletów MZK i wsparcie dla budowy zachodniej pierzei Starego Rynku miałoby być "ceną" za poparcie podwyżek dla radnych Rady Miasta Bydgoszczy? Dzień przed sesją Rady Miasta Bydgoszczy szefowie klubów radnych spotkali się z przewodniczącą Rady Miasta. Po spotkaniu, Jarosław Wenderlich i Jakub Mikołajczak zapewniali, że nie było rozmów na temat podwyżek dla radnych.

Zobacz wideo: Zimowe atrakcje Bydgoszczy w sezonie 2021/2022

Temat zarobków to zawsze kwestia drażliwa, zwłaszcza jeśli dotyczy osób, których dochody uzyskiwane są z pieniędzy podatników. Wkrótce przed trudną decyzją mogą stanąć bydgoscy radni - głosując nad przyznaniem sobie wyższych diet zdając sobie jednocześnie sprawę z tego, że taka decyzja nie przyniesie im popularności i spotka się z krytyką mieszkańców.

To Cię może też zainteresować

Dzień przed kluczową dla tej sprawy sesją miejskiej rady, doszło do spotkania szefów klubów radnych z przewodniczącą Rady Miasta Bydgoszczy Moniką Matowską. Na spotkaniu stawili się radna Anna Mackiewicz reprezentująca Lewicę, Jakub Mikołajczak, szef klubu Koalicji Obywatelskiej i Jarosław Wenderlich, przewodniczący klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości.

Żaden z samorządowców przed spotkaniem nie chciał ujawniać czy będą na nim dyskutowane kwestie podwyżek diet - w programie środowej sesji takiego punktu nie ma, ale w każdej chwili może być zgłoszony przez kogoś z radnych i wprowadzony jako uzupełnienie obrad. Być może pojawi się również punkt dotyczący podwyżek dla prezydenta Bydgoszczy.

KO w radzie miasta ma większość, nie potrzebuje więc zgody radnych PiS na przegłosowanie podwyżek. Jednak gdyby podwyżki wprowadzono przy sprzeciwie PiS, dałoby to opozycji w radzie pretekst do ataku na KO.

Krótko przed rozpoczęciem spotkania radny Jarosław Wenderlich opublikował w mediach społecznościowych oświadczenie, na którym podkreślił, że nie zna jego agendy, wie za to, z czym na spotkanie idzie.

(...)Wskazuję, że dla radnych Prawo i Sprawiedliwość Bydgoszcz najważniejsze dziś tematy to: 1) obniżka cen sieciówek 2) propozycje budżetowe PIS, w tym odbudowa Zachodniej Pierzei, czy budowa internatu dla sportowców. Na dialog zawsze jesteśmy otwarci i z chęcią przyjmiemy poparcie naszych inicjatyw - napisał w sieci.

Nikt nie chce zaproponować podwyżek

Tę deklarację można było odczytać jako warunki, po spełnieniu których także PiS mogłoby wziąć na siebie część odpowiedzialności za wprowadzenie podwyżek. Ewentualne porozumienie ponad podziałami byłoby ewenementem. Dotychczas wszystkie wnioski radnych PiS, włącznie z tymi zgłaszanymi jako poprawki budżetowe, lądowały "w śmietniku". Radni PiS nie mają też swojego przedstawiciela w prezydium Rady Miasta Bydgoszczy. I jak wiele wskazuje, nic się w tej sprawie nie zmieni. Bo żadna z partii nie chce być tą, którą będzie można uznać za inicjatora podwyżek.

- Nie ma tematu podwyżek dla radnych. Nie można tego wykluczyć w przyszłości. Na spotkaniu skupiliśmy się na projektach budżetowych - komentował po spotkaniu Jakub Mikołajczak.

- Z inicjatywą spotkania wyszła przewodnicząca Monika Matowska. Takie spotkania to rzadkość, bo ostatnie takie odbyło się bodaj dwa lata temu. Przedstawiłem nasze projekty do budżetu, przypomniałem też, że nie mamy ciągle przedstawiciela w prezydium. Żadne konkretne propozycje w sprawie podwyżek diet, na przykład w postaci projektu uchwały, się nie pojawiły - mówił po spotkaniu Jarosław Wenderlich.

Ile mogą zarobić radni po podwyżkach?

Wyliczenie diety radnego nie jest prosta sprawą. Jej wysokość zależy od tzw. kwoty bazowej określanej dla osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe. W tym roku, podobnie jak w roku 2022 będzie ona wynosić niewiele ponad 1789 złotych. Skąd więc podwyżki? Nowelizacja ustawy o wynagrodzeniach wprowadziła pewną zmianę - maksymalna dieta może wynosić nie jak dotychczas 1,5 kwoty bazowej, tylko 2,4 kwoty bazowej, zmienił się więc mnożnik. Oznacza to, że obecnie najwyższa dieta radnego wynieść może 4 294 złote i 61 groszy. Taka podwyżka dotyczy jednak jedynie miast powyżej 100 tysięcy mieszkańców, radni ze średnich i małych gmin musieli zadowolić się mniejszymi podwyżkami.

Z podobnymi rozterkami zmagali się radni wielu miast i gmin w regionie. Za sobą podwyżki mają chociażby rady gmin w Białych Błotach i Dobrczu, po podwyżkach jest również Włocławek. Podobne wątpliwości były w Osielsku - tu radni też chcą podwyżek, ale mają się one wiązać z podwyżkami także dla pracowników Urzędu Gminy Osielsko. Radni uznali bowiem, że nieprzyzwoitym byłoby podwyższanie pensji wójtowi, sobie, a pozostawienie bez podwyżek osób, które w urzędzie na rzecz samorządu pracują.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo