https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Podatek katastralny - nawet w niskim wymiarze - może być dużym obciążeniem dla polskiej rodziny

red
Przez ogólnopolskie publikatory o tematyce gospodarczej znowu przetacza się temat podatku katastralnego. Miałby on do 2020 roku zastąpić obowiązujący w Polsce podatek od nieruchomości.

[break]
Problem w tym, że tzw. kataster jest kilkadziesiąt razy wyższy od tradycyjnego podatku od nieruchomości, obowiązującego obecnie w naszym kraju.

Po raz pierwszy o podatku katastralnym zaczęto mówić u nas głośniej w latach 90. przy okazji wprowadzanej wówczas w życie ustawy o gospodarce nieruchomościami. Potem kwestia ta pojawiała się w rozmowach ekspertów i polityków od czasu do czasu, wywoływana bez wyraźnego powodu.

Tak jest też do chwili obecnej. Temat wraca, ale żadna z opcji politycznych nie chce się do niego przyznać, bowiem kataster to w Polsce temat drażliwy i w odbiorze społecznym niechciany. Zwłaszcza teraz, gdy do wyborów pozostało niewiele czasu i instynkt samozachowawczy podpowiada politykowi raczej obiecywanie tego, czego obywatel nie będzie musiał płacić, niż opowiadanie o nowej formie podatku, który może okazać się katastrofalny dla budżetu przeciętnej polskiej rodziny.

W tej chwili, zgodnie z ustawą o podatkach i opłatach lokalnych, każdy właściciel mieszkania czy domu płaci podatek od nieruchomości, obliczany na podstawie powierzchni.

Minister finansów każdego roku we wrześniu podaje obowiązującą stawkę, ustalając właściwie tylko jej górną granicę, której samorządy lokalne przekroczyć nie mogą. Aktualnie wynosi ona 75 groszy za 1 metr kwadratowy budynku mieszkalnego. W Bydgoszczy ministerialne maksimum nie jest wykorzystane. Płacimy 68 groszy za metr, w czterech ratach, jak to określa ustawa.

W przypadku podatku katastralnego, funkcjonującego w wielu krajach Europy i nie tylko, inna jest zasada obliczania stawki. Nieważna jest powierzchnia. W katastrze podstawą obliczenia wymiaru podatku jest wartość nieruchomości, określona przez biegłego rzeczoznawcę lub, jak np. w Irlandii, przez właściciela majątku. We Francji, jeszcze inaczej, podatek katastralny wynosi tyle, ile wyniósłby prawdopodobny zysk z ewentualnego wynajmu nieruchomości. W Niemczech płaci się ok. 2 procent wartości nieruchomości.

- Osobiście jestem przeciwnikiem wprowadzenia u nas podatku katastralnego i nie sądzę, żeby ktokolwiek w Polsce się na to zdecydował. Dużo zależy oczywiście od stawki, jaką ustalimy. Kiedyś straszono nas dziesięcioma procentami. Uważam jednak, że nawet 1 procent to byłoby dużo - mówi bydgoski eurodeputowany Kosma Złotowski z PiS.

Komentarze 7

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

b
były agent
Chłopie za mądry jesteś dla tych, którzy o tym piszą. Pilnuj się rano. Oni przyjdą o świcie!
m
mieszkaniec Bydgoszczy
Kolejny z serii artykułów sponsorowanych. Dlaczego mówi się w przykładach o wielkości 1% podatku katastralnego, a nie o 1 do 5 promili (tak jest w krajach, gdzie go się stosuje). Dlaczego jako przykładowe obliczenie nie porównuje się 100 metrowego mieszkania nowego typu apartament o wartości 1 mln zł z mieszkaniem 100 metrowym o wartości 200 tyś. zł w starej ruderze, gdzie teraz płaci się jednakowy podatek bez względu na wartość nieruchomości. Wielkość podatku jest ustalana przez ustawodawcę, a nie wynosi sztywno 1 % wartości. Czyżby właściciele lokujący swoje oszczędności w luksusowe mieszkania nie uwzględnili możliwości wprowadzenia sprawiedliwego (oddającego rzeczywistą wartość nieruchomości) podatku katastralnego w zamian za podatek od nieruchomości?
w
wera
Słony podatek na SAMORZĄDY czyli DZIURĘ BEZ DNA , które rozrastają się nadmiernie a potem krzyczą , że zjadają własny ogon .
b
bilo
Prawda jest taka, ze podatek katastralny przyczyni sie do obniżki cen mieszkań i domow o 1/3, wiec trzeba go wprowadzić, aby w końcu regulowal rynek nieruchomości.
d
der
Po co samorządowcom kolejne pieniądze ?
Czy umieją gospodarzyć tymi , które już mają ?
j
jaro
Czyli tak... Najpierw się zadłużamy na jakieś 40 lat, żeby kupić mieszkanie ok. 50-60m2 a następnie spłacamy po ponad 1000zł miesięcznie i do tego jeszcze jakieś 2000zł podatku rocznie. Przy stawkach ok 7-8zł na godzinę zakrawa to na cud... I jak tu żyć, pani premier????
L
LOGO.
Ten artykuł wyrażnie nam mówi na kogo należy głosować. PO jest nastawione na ciągłe branie obciążanie nas nowymi POdatkami. Nie będę sie rozpisywał , bo sami wiecie jak mamy.
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski