https://expressbydgoski.pl
reklama
Pasek artykułowy - wybory

Po co posłowi "žgłupek"?

Jarosław Reszka
Pan poseł Tomasz Markowski nazwał miłościwie nam panującego pana prezydenta Bydgoszczy głupkiem. Nazwał go tak nie w rozmowie z żoną i nie podczas pogaduchy przy piwie, ale na konferencji prasowej, a więc publicznie.

<!** Image 1 align=left alt="Image 25854" >Pan poseł Tomasz Markowski nazwał miłościwie nam panującego pana prezydenta Bydgoszczy głupkiem. Nazwał go tak nie w rozmowie z żoną i nie podczas pogaduchy przy piwie, ale na konferencji prasowej, a więc publicznie. Konferencje prasowe nie są spontaniczną manifestacją nastrojów, przygotowuje się je z wyprzedzeniem i w ramach tych przygotowań prowadzący, taką przynajmniej mam nadzieję, dość precyzyjnie obmyślają swoje wystąpienia. Nie można zatem poważnie twierdzić, że pan poseł Markowski nazwał pana prezydenta głupkiem, bo się zagalopował, bo mu się wyrwało czy się przejęzyczył. Pan poseł Markowski nazwał pana prezydenta głupkiem z premedytacją, wiedząc, że tak się publicznie ludzi nie nazywa, nawet jeżeli nie są panami prezydentami i nawet jeżeli słowo „głupek” pasuje do tego, którego głupkiem się nazwało, jak ulał. I skoro uczynił to na konferencji prasowej, chciał, żeby obraźliwe słowo dotarło do jak największej grupy odbiorców. Zastanówmy się z kolei, po co pan poseł nazwał pana prezydenta głupkiem. Konferencję, na której pan poseł nazwał pana prezydenta głupkiem, zwołano nazajutrz po kongresie krajowym PiS, czyli partii, której pan poseł jest członkiem i w której odgrywa niepoślednią rolę. Na kongresie sporo mówiło się o zwarciu szeregów i prężeniu muskułów przed wyborami samorządowymi. Można zatem postawić sensowną hipotezę, że od nazwania pana prezydenta głupkiem pan poseł rozpoczął w Bydgoszczy kampanię wyborczą. Przypuszczam, że slogan „PiS walczy z głupotą” miałby szanse spotkać się z pozytywnym odbiorem w społeczeństwie. Ale wątpię, czy równie skutecznie broniłby się slogan „PiS walczy z przeciwnikami, nazywając ich głupkami”. Do tej pory licencję na obraźliwe inwektywy miał w Polsce pan premier Lepper. Czyżby PiS, w ramach cementowania koalicji, przymurował też sobie styl pana Leppera?

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski