Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PiS o środowej sesji Rady Miasta Bydgoszczy: kuriozalna decyzja prezydenta

Wojciech Mąka
Wojciech Mąka
O wprowadzenie lasów ochronnych wnioskowało Nadleśnictwo Bydgoszcz. Ratusz uznał jednak, że niektóre tereny takiego statusu mieć nie powinny, bo mógłby on np. przeszkodzić Bydgoskiemu Parkowi Przemysłowo-Technologicznemu w rozwoju - za wycinkę lasu ochronnego inwestor musi zapłacić 50 procent więcej.
O wprowadzenie lasów ochronnych wnioskowało Nadleśnictwo Bydgoszcz. Ratusz uznał jednak, że niektóre tereny takiego statusu mieć nie powinny, bo mógłby on np. przeszkodzić Bydgoskiemu Parkowi Przemysłowo-Technologicznemu w rozwoju - za wycinkę lasu ochronnego inwestor musi zapłacić 50 procent więcej. Dariusz Bloch
PiS nazywa zachowanie prezydenta Bydgoszczy podczas środowej (18.08) sesji Rady Miasta "kuriozalnym". Nie dopuszczono do głosu przedstawicieli Lasów Państwowych, którzy mieli wyjaśnić swój wniosek o wprowadzenie statusu lasów ochronnych na zadrzewionych terenach Bydgoszczy.

W Bydgoszczy pojawiła się instalacja "Kadr na miłość"

Przypomnijmy, że w środę podczas sesji nadzwyczajnej radnym przedstawiono projekt uchwały o ustanowieniu na terenach miasta tzw. lasów ochronnych - to zadrzewione tereny o specjalnych, cennych cechach. Mowa o powierzchni w sumie ponad 1,5 tys. hektarów.

O wprowadzenie lasów ochronnych wnioskowało Nadleśnictwo Bydgoszcz. Ratusz uznał jednak, że niektóre tereny takiego statusu mieć nie powinny, bo mógłby on np. przeszkodzić Bydgoskiemu Parkowi Przemysłowo-Technologicznemu w rozwoju - za wycinkę lasu ochronnego inwestor musi zapłacić 50 procent więcej. Klub radnych PiS zaprosił na sesję przedstawicieli LP, m.in. Andrzeja Białkowskiego, szefa Nadleśnictwa Bydgoszcz. Prezydent i przewodnicząca RM warunkowo dopuściliby gości do głosu, gdyby ci powiedzieli, ile lasów wycięto na podstawie tzw. "Lex Szyszko". Klub radnych PiS po naradzie częściowo wyszedł z sali.

To nie jest prywatny dwór

- Decyzja prezydenta i przewodniczącej jest kuriozalna- mówiła podczas dzisiejszej konferencji (19.08) Grażyna Szabelska, wiceprzewodnicząca klubu PiS. - Sala sesyjna to nie jest prywatny dwór. Sesja została rozpoczęta w impertynencki sposób. Jesteśmy zbulwersowani niedopuszczeniem do głosu zaproszonych przez nas specjalistów. Dlatego w proteście opuściliśmy sesję.

Bogdan Dzakanowski komentował: - Dzisiaj wiemy, że pan prezydent w swojej uchwale mijał się z prawdą, mówiąc coś zupełnie innego, niż mówią przedstawiciele Lasów Państwowych.

Radni uznali, że projekt uchwały wprowadzał ich w błąd, ponieważ wszystkie wymienione w niej lasy już od lat mają status lasów ochronnych, a wniosek Nadleśnictwa Bydgoszcz był powodowany jedynie koniecznością uporządkowania i zaktualizowania nowych podziałów leśnych w ich granicach i nazwach. Bezcelowe, zdaniem radnych PiS, było także ujmowanie w projekcie uchwały portu Emilianowo - leży dalej niż ustawowe 10 km od granicy miasta - oraz przyszłej trasy S10. - Na wylesienie pod jej budowę i tak zostanie wydana decyzja ZRID - podkreśliła Grażyna Szabelska.

PiS ocenił, że widoczna w projekcie uchwały polityka miasta zmierza do tzw. "betonozy", a nie ochrony zasobów leśnych.

Cały PiS nie wyszedł

Po naradzie klubu PiS nie wszyscy jego członkowie opuścili salę. Zostali Paweł Bokiej, Marcin Lewandowski i Bernadeta Michałek. Jarosław Wenderlich i Szymon Róg byli nieobecni, wyszli: Grażyna Szabelska, Jerzy Mickuś, Jan Gaul, Krystian Frelichowski i Bogdan Dzakanowski. Ten ostatni tłumaczy: - Nie jesteśmy klubem, który wprowadza dyscyplinę klubową.

Spór wewnątrz PiS

Po sesji między radnym Bokiejem a radnym Frelichowskim doszło do wymiany zdań na Facebooku:

Krystian Frelichowski: - Może pora zmienić barwy klubowe?. A swoją drogę podejmować decyzję bez wysłuchania racji obu stron to trochę wstyd.

Paweł Bokiej - blog radnego: - Kiedy Ty wyszedłeś, ja broniłem dwóch kluczowych dla rozwoju miasta inwestycji rządowych - S10 i Emilianowa. A racje drugiej strony przeczytałem w piśmie i słyszałem od panów leśników na klubie, nie wiem, co niby jeszcze mieliby więcej na sesji powiedzieć.

Usprawiedliwienie ucieczki

Marta Stachowiak, rzecznik prezydenta Bydgoszczy komentuje konferencję: - Wszystkie te kwestie były omawiane na sesji Rady Miasta Bydgoszczy. Dzisiejszą konferencję radnych PiS prezydent traktuje jako próbę usprawiedliwienia wczorajszej ucieczki z sesji RM.

Uchwałę z wyłączeniem niektórych terenów przyjęto, ale jest ona traktowana prawnie tylko jako opinia. Decyzję podejmuje minister środowiska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo