Sam, jak mówi, nie chce jeszcze dzielić skóry na niedźwiedziu, ale nie ukrywa też, że jeśli jego kandydatura zyska poparcie, podejmie się przyjęcia kolejnej marszałkowskiej służ-by. Co do koalicji z PSL-em uważa, że to najbardziej naturalny sojusznik PO, z którym łączy obie partie dotychczasowa dobra współpraca. Nie ma więc przeciwwskazań, aby tę współpracę kontynuować.
- Region jest po to, żeby go scalać - mówi Piotr Całbecki.
Według marszałka, jego kontakty z prezydentem Bydgoszczy w ostatnich 4 latach były dobre. W dużej mierze z tej przyczyny, że budując relacje partnerskie, pomijali drażliwe tematy, takie jak choćby metropolia bydgosko-toruńska, której Rafał Bruski nie jest zwolennikiem.
- Możemy jednak wiele zrobić razem i wiem, że prezydent jest na to otwarty - dodaje Piotr Całbecki. - Bydgoszcz i Toruń mogą istnieć jako dwa miasta niezależne i wspaniale się rozwijać dla dobra całego regionu, uzupełniając się.
Na co marszałek chce postawić w nadchodzącej kadencji? Na pewno jeszcze bardziej rozwinąć infrastrukturę w regionie, opartą o transport publiczny.
- Chcemy zrewitalizować wszystkie linie kolejowe, łącznie z linią do Nakła w stronę Bydgoszczy - mówi. - Jeszcze większej troski wymaga gospodarka. Jej kręgosłup oparty o A1 i S5 jest naszym priorytetem i motorem rozwojowym przyciągającym inwestorów. Gospodarka ruszyła, strefa w Brze-ściu już tętni życiem, teraz musimy dołożyć jeszcze większych starań, aby równoważyć rozwój całego regionu.
Marszałek planuje także bardziej zaangażować się w rozwój usług senioralnych i opieki długoterminowej. - Potrzebny jest bardziej przejrzysty i przyjazny dostęp do usług dla seniorów, bo tych przybywa. Troska o nich jest tu ukłonem w stronę całych rodzin - mówi.
Najwcześniej jutro mają być znane oficjalne wyniki wyborów do sejmików województw.
FLESZ - Zmiany w ordynacji wyborczej 2018.