To, co jednych przeraża, innych fascynuje. Mam na myśli „łowców burz”. Przyznaję, powstawanie tych zjawisk atmosferycznych i obserwowanie wyładowań jest interesujące, ale ja wolę burzę przeczekać... w domu.
PRZECZYTAJ:Lepsze wiadomości od synoptyków: Jeszcze zagrzmi, ale pogoda się poprawi