"Jesteśmy po kontroli serduszka. Jest źle :( Dzisiaj jedziemy do Munster, o 21 będzie po nas karetka. Bardzo was prosimy, trzymajcie kciuki i pomódlcie się za Kacperka" - taki wpis pojawił się wczoraj (18 marca) w południe.
Przypomnijmy: gdy bydgoszczanka była w ciąży, okazało się, że dziecko jest śmiertelnie chore. Lekarze postawili diagnozę: zespół niedorozwoju lewego serca. To oznaczało, że chłopiec ma połowę serduszka. Polscy lekarze rozkładali ręce. To dlatego mama i tata nienarodzonego Kacpra poszukali pomocy w niemieckiej klinice, w Munster.
Operacja odbyła się w styczniu, tydzień po narodzinach Kacpra. Wszystko wskazywało na to, że się udało. Mały wrócił do domu w Bydgoszczy i wracał do zdrowia. Sytuacja się zmieniła. Już przed minionym weekendem rodzice informowali, że Kacperek ma problemy z przybieraniem na wadze i utrzymują się problemy z brzuszkiem. Poniedziałkowe badanie wykazało, że życie Kacperka jest zagrożone. Pojawiły się komplikacje.
Prof. Malec, który pracuje w niemieckim szpitalu i operował Kacpra, podejmie się jego pilnego cewnikowania i poszerzenia zwężonego łuku aorty. Druga zaplanowana operacja, na którą rodzina zebrała już fundusze, na razie się nie odbędzie. Kacperek by jej nie przeżył (będzie i tak musiała odbyć się w przyszłości). Dzisiaj (19 marca) rano smyk z rodzicami dojechali karetką do Munster.
Matka i ojciec mają pieniądze, żeby opłacić transport i pilne cewnikowanie, chociaż kosztorys tych wydatków nie obejmował. Jaki będzie ostateczny koszt całego leczenia w Munster (transportu medycznego, cewnikowania i operacji), dopiero się okaże, dlatego zbiórka pozostaje otwarta. Więcej informacji - na stronie Fundacji Siepomaga - https://www.siepomaga.pl/kacper
Fundacja na rzecz dzieci z wadami serca COR INFANTIS z Lublina, która też wzięła brzdąca pod swoje skrzydła, prowadzi zbiórkę na rzecz chłopca. Nr konta: 86 1600 1101 0003 0502 1175 2150, przelew koniecznie z dopiskiem: Kacper Czyżewski.
Zobacz także wideo: Flash Info odcinek 6 - najważniejsze informacje z Kujaw i Pomorza.