https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Piekarnia Bigońscy - muzeum to chyba najlepsza opcja

Jarosław Reszka
Piekarnia Bigońscy jako punkt handlowy nie ma wielkich szans
Piekarnia Bigońscy jako punkt handlowy nie ma wielkich szans Tomasz Czachorowski
Zaskoczył mnie opis reportera „Expressu”, który w piątek zauważył w piekarni Bigońscy tłum klientów. Piekarnia leży kilkaset metrów od redakcji, więc zaglądam do Bigońskich regularnie, ale jakoś nigdy nie spotkałem tam tłumu ludzi. Zwykle bywało pustawo.

Nagły wzrost liczby klientów to więc pewnie efekt ogromnego zainteresowania bydgoszczan informacjami w mediach, w tym społecznościowych, o tym, że Bigońscy wkrótce znikną z mapy miasta. W komentarzach można znaleźć głosy oburzenia na właścicieli kamienicy, którzy jej przyszłość widzą bez uciążliwego miejsca nocnego wypieku bułek i chleba.

Myślę, że internauci tak komentujący sytuację są niesprawiedliwi. Zapowiadany kres piekarni Bigońscy to nie efekt egoizmu złego kamienicznika. Moim zdaniem, padła ona ofiarą zmian, które spowodował czas. Mimo wysiłków, nie udało się ożywić ulicy Gdańskiej, zwłaszcza na odcinku za budynkami radia. Coraz mniej osób chce tam mieszkać, jeszcze mniej robi tam zakupy. A i - powiedzmy sobie szczerze - sama piekarnia Bigońscy niewiele uczyniła, by stać się obiektem handlowym z XXI wieku.

Jak ją ocalić? Dobry pomysł podsuwa jeden z czytelników „Expressu”, postulujący, by gotowe do pomocy miasto przejęło lokal i urządziło w nim muzeum piekarnictwa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 19

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

l
llukk

Bardzo słaby artykuł panie Reszka i pan na uczelni uczył o rzetelnym dziennikarstwie (byłem pana studentem) W piekarni jest pustawo już po godzinie 9, a dlaczego bo większość asortymentu już wykupiona. Gdyby był pan stałym klientem to wiedziałby pan, że w piekarni Bigonscy kupuje się o rano, żeby być pewnym zakupu. A pan wielmożny "rzetelny" dziennikarz idzie do piekarni o godz. 10 lub później i widzi pustki w lokalu. Wszystko się zgadza pustki bo muszą być gdy towaru brak.

p
polk

no ale ja chcę tam kupić bułki, chleb i najlepsze pączki w Bydzi a nie iść do muzeum

G
Gość
24 lutego, 8:32, Gość:

niestety, ta piekarnia z punktu widzenia dzisiejszych czasów to już przeżytek. Parę lat temu pracowała tam koleżanka mojej mamy i z jej relacji wynikało, że właściciele nic w nią nie inwestują, nie szukają nowych pomysłów na wyroby piekarnicze. Z drugiej strony to dziwne, że przez 96 lat najemcy nigdy nie spróbowali wykupić lokalu od właściciela. To właśnie świadczy o słabości tych właścicieli i tak to musiało się skończyć.

24 lutego, 08:35, Pocztowiec:

Brak słów jeśli chodzi o ten komentarz!!! Typowy unijny obywatel!!!

Typowy unijny obywatel uwielbia chleb z marketu o takiej jakości , że oooo. Mrożone specjały.

G
Gość
24 lutego, 08:32, Gość:

niestety, ta piekarnia z punktu widzenia dzisiejszych czasów to już przeżytek. Parę lat temu pracowała tam koleżanka mojej mamy i z jej relacji wynikało, że właściciele nic w nią nie inwestują, nie szukają nowych pomysłów na wyroby piekarnicze. Z drugiej strony to dziwne, że przez 96 lat najemcy nigdy nie spróbowali wykupić lokalu od właściciela. To właśnie świadczy o słabości tych właścicieli i tak to musiało się skończyć.

24 lutego, 13:06, Siwo:

Komentarze niewiele maja wspólnego z rzeczywistością. Zawsze rano około godz 6.30 są tłumy ludzokolo godz 11lub12 brak chleba wszystko wykupione, najlepsze wypieki w Bydgoszczy, lepiej się zastanowić, anie pisać głupot.

racja!

L
Lokalny

Czy my już mamy taki dramatyzm w sercach, który wyłącza logikę?

Po pierwsze właściciel kamienicy ma prawo do swej własności i nie czarujmy się, że piekarnia to miłe sąsiedztwo.

Po drugie nie ma powodu, byśmy jako podatnicy dokładali do prywatnego biznesu.Muzeum? Kuriozum.

Po trzecie właściciele piekarni muszą sami chcieć zmiany i nie można ich przymuszać. W dzisiejszych czasach prowadzenie biznesu to sport ekstremalny.

Po czwarte, miasto powinno zaoferować miejski lokal n korzystnych warunkach.Tym bardziej, że wiele stoi pustych. Zniknęły tradycyjne piekarnie w adm-owskich lokalach np. na Poznańskiej i Dlugiej. Od kilku lat stoją puste i czekają na najemców.

I na koniec, pamiętajmy by zadbać ekologię i w nowej miejscówce piekarnia powinna mniej kopcić.

Pozdrawiam

J
Jan

Prawda jest taka ,iż świat goni za nowym zapewne szkoda by piekarnia zniknęła z mapy miasta bo i ma swoją historię i duszę ,ale jak wszystko się kiedyś zaczęło tak i przychodzi koniec pewnego etapu i może na ten kawałek dobrego pachnącego chleba przyszedł konieć ,,Oby tak nie było '' bo cóż nam wielbicielom tej Piekarni pozostanie niezapomniany smak i zapach i widok starej piekarni i utrudzonych w codzienności piekarzy.

G
Gość

Mój tata urodził się w 1924 r., tj. w roku powstania piekarni. Tata narzekał na jakość coraz to gorszej jakości chleba dostępnego w sprzedaży, dopóki nie natrafiłam na Piekarnię Bigońskich, to był strzał w dziesiątkę. Jedyny chleb, który zyskał uznanie za walory jakościowe i smakowe. Od tej chwili nie kupuję innego chleba. Zrobienie z piekarni muzeum nie dostarczy już nam niepowtarzalnych jedynych w swoim rodzaju wypieków.

S
Siwo
24 lutego, 08:32, Gość:

niestety, ta piekarnia z punktu widzenia dzisiejszych czasów to już przeżytek. Parę lat temu pracowała tam koleżanka mojej mamy i z jej relacji wynikało, że właściciele nic w nią nie inwestują, nie szukają nowych pomysłów na wyroby piekarnicze. Z drugiej strony to dziwne, że przez 96 lat najemcy nigdy nie spróbowali wykupić lokalu od właściciela. To właśnie świadczy o słabości tych właścicieli i tak to musiało się skończyć.

Komentarze niewiele maja wspólnego z rzeczywistością. Zawsze rano około godz 6.30 są tłumy ludzokolo godz 11lub12 brak chleba wszystko wykupione, najlepsze wypieki w Bydgoszczy, lepiej się zastanowić, anie pisać głupot.

G
Gość
24 lutego, 8:32, Gość:

niestety, ta piekarnia z punktu widzenia dzisiejszych czasów to już przeżytek. Parę lat temu pracowała tam koleżanka mojej mamy i z jej relacji wynikało, że właściciele nic w nią nie inwestują, nie szukają nowych pomysłów na wyroby piekarnicze. Z drugiej strony to dziwne, że przez 96 lat najemcy nigdy nie spróbowali wykupić lokalu od właściciela. To właśnie świadczy o słabości tych właścicieli i tak to musiało się skończyć.

A skąd wiadomo ,że nie próbowali wykupić ? Że ktoś chce mieć moją własność to mam mu sprzedać czy jak bo nie rozumiem . Po drugie piec opalany drewnem to teraz rzadkość i dzięki niemu wyroby są super więc w technologie nie musieli inwestować , jedynie w wygląd sklepu. I jaki przeżytek ? To lepsze są te produkty które mają ful chemii w sobie?

G
Gość
24 lutego, 8:32, Gość:

niestety, ta piekarnia z punktu widzenia dzisiejszych czasów to już przeżytek. Parę lat temu pracowała tam koleżanka mojej mamy i z jej relacji wynikało, że właściciele nic w nią nie inwestują, nie szukają nowych pomysłów na wyroby piekarnicze. Z drugiej strony to dziwne, że przez 96 lat najemcy nigdy nie spróbowali wykupić lokalu od właściciela. To właśnie świadczy o słabości tych właścicieli i tak to musiało się skończyć.

Gościu wyrazy współczucia!!! Unia Ci zrobiła kisiel z mózgu!!!

A
Adam

Panie Reszka redaktorze niemieckiej gazety Express Bydgoski nie się pan przestanie kompromitować!!! Aldi na Gdańskiej ok a Bigońscy be?!!! Wyrazy współczucia dla pana rodziny!!!

R
Rubio
24 lutego, 8:54, Gość:

Prawdą jest, że w tej piekarni nigdy nie ma tłumów. W sklepie są zazwyczaj dwie, trzy osoby kupujące. W sklepie nie ma niczego, co zachęcałoby klientów do robienia w nim zakupów. Dawne smaczne bułki zniknęły bez śladu. W sklepie nie pachnie nawet świeżym pieczywem.

Idź tam mózgu między 6-7 rano i te tłumy zobaczysz. Chlebem świeżym nie pachnie? Pewnie znasz tylko zapach niby chleba z dyskontu.

G
Gość
24 lutego, 8:54, Gość:

Prawdą jest, że w tej piekarni nigdy nie ma tłumów. W sklepie są zazwyczaj dwie, trzy osoby kupujące. W sklepie nie ma niczego, co zachęcałoby klientów do robienia w nim zakupów. Dawne smaczne bułki zniknęły bez śladu. W sklepie nie pachnie nawet świeżym pieczywem.

Dawno takich głupot nie czytałem.

J
Ja

Reszka i wszystko w temacie.

E
Edmund

No cóż, Reszka jak zawsze daje popis - swojej arogancji i ignorancji. Stary pierdziel wyprowadził się za Brzozę, sam korkuje i zasmradza miasto, a dziwi się, że Gdańska upada... A ten tekst o "uciążliwym sąsiedztwie"... Dla mnie niewiele jest piękniejszych aromatów od zapachu piekącego się pieczywa. Że design lokalu stary? No o to właśnie chodzi, żeby zachować klimat. Klimatów CH Rondo czy Biedronek pewnie nikt z sentymentem za 50 lat wspominać nie będzie. Co do reszty komentarzy: czyżby kamienicznicy wykupili komentarz sponsorowany? Ja w każdym bądź razie zapowiadam: co tam by nie powstało, na pewno będzie BOJKOTOWANE przeze mnie i moją rodzinę. I taką deklarację powinni złożyć wszyscy dzisiejsi klienci i sąsiedzi piekarni - ciekawe, ilu chętnych na najem takiego lokalu by sie znalazło.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski