Śmierć Stanisławy Cabańskiej, wybitnej działaczki szubińskiego PCK, przepełniła smutkiem wielu mieszkańców gminy Szubin. Jednak organizacja, w której działała, nie rozwinęła się w mieście i gminie na tyle, aby znalazła się osoba, która była gotowa przejąć jej obowiązki. A były one niemałe. Krótko przed śmiercią pani Stanisława włączyła się w akcję zbierania pieniędzy na świąteczną pomoc dla ubogich, której nie dokończyła.
- W Netto stoją skarbonki PCK, które postawiła w październiku i nie ma ich kto odebrać - ubolewa mieszkanka Szubina.
Rzeczywiście przy kasie jednego z dyskontów w minioną sobotę stała czerwona skarbonka z krzyżem. - Nikt jej nie odbiera, a my nie mamy prawa tego ruszać - mówią pracownice.
Danuta Szukalska, dyrektorka Kujawsko-Pomorskiego Oddziału Okręgowego PCK w Bydgoszczy, jest zdziwiona. - Osobiście odbierałam te skarbonki, był spisany odpowiedni protokół, aż trudno mi uwierzyć, że coś jeszcze tam zostało. Dobrze, że pani nas informuje, odbiorę ją osobiście - mówi.
Dyrektorka jest przekonana, że w Szubinie znajdzie się godny następca pani Stanisławy. - Jesteśmy na etapie wyborów - mówi Danuta Szukalska. - W Szubinie także będzie zjazd. Wybierzemy nowy zarząd. Liczę na nauczycieli, bo PCK jest aktywne głównie w szkołach. Przydało by się jakieś lokum, bo nasza śp. koleżanka prowadziła biuro w domu. Tak być nie powinno. Liczę, że burmistrz, z którym już rozmawiałam, znajdzie coś dla nas.