https://expressbydgoski.pl
reklama
Pasek artykułowy - wybory

PCC Arriva wciąż bez dotacji od marszałka

Małgorzata Oberlan
Za spóźnienia i odwołane kursy w grudniu Arriva PCC ma zapłacić karę Urzędowi Marszałkowskiemu. Do dziś jednak nie ustalono, w jakiej wysokości. Firmie wstrzymano dotacje.

Za spóźnienia i odwołane kursy w grudniu Arriva PCC ma zapłacić karę Urzędowi Marszałkowskiemu. Do dziś jednak nie ustalono, w jakiej wysokości. Firmie wstrzymano dotacje.

<!** Image 2 align=right alt="Image 77718" sub="Arriva zarzeka się, że będzie lepiej Fot. Łukasz Trzeszczkowski">Obaj przewoźnicy działający w woj. kujawsko-pomorskim, czyli PKP Przewozy Regionalne i Arriva PCC już dość dawno zdały marszałkowi raport z punktualności. Zarzutów do kursowania PKP PR w grudniu ub.r. nie było, natomiast wobec prywatnej kolei - wiele. Szefostwo Arrivy nie zgadza się jednak z częścią wyliczeń. Na wniosek urzędników już raz uzupełniało raport. Do jego ostatecznego przyjęcia jednak nie doszło. Z tego powodu prywatna kolej już drugi miesiąc nie dostaje dofinansowania z Urzędu Marszałkowskiego (ok. 1,9 mln zł miesięcznie).

- Karę na pewno zapłacimy, ale raczej nie w wysokości 300-500 tysięcy złotych - mówił nam Piotr Rybotycki, dyrektor zarządzający Arrivą PCC. - Nie kwestionowałbym sumy około 150 tysięcy złotych za grudzień. Wiele zależy od tego, jak rozstrzygnięty zostanie problem „zawinienia”, czyli odpowiedzialności przewoźnika za spóźnienia oraz temat komunikacji zastępczej. Wiele opóźnień miało związek ze skomunikowaniem pociągów. A jeśli chodzi o komunikację autobusową, którą uruchomiliśmy, to trudno zgodzić nam się z tym, by płacić za to karę. Na autobusy wydaliśmy 300 tysięcy złotych z własnej kieszeni. Urząd Marszałkowski nie dofinansowuje tego typu przejazdów i to jest już dla nas wystarczająca kara. - Komunikacja zastępcza to problem przewoźnika, a nie samorządu województwa - stawia sprawę jasno Bartosz Nowacki, członek Zarządu Województwa odpowiedzialny za infrastrukturę. - Arrivę traktujemy tak samo jak innych przewoźników. Nie otrzyma kolejnej transzy, jeśli nie będzie porozumienia w rozliczeniach.

<!** reklama>Nowacki spotkał się z przedstawicielami Arrivy 28 lutego. Do porozumienia jednak nie doszło. - Naszym zdaniem, są błędy w umowie, uniemożliwiające prawidłowe raportowanie. Chcemy je usunąć, tworząc aneks - mówi dyr. Rybotycki. - Pracują nasi i marszałkowscy prawnicy. Mam nadzieję, że lada dzień dojdzie do finału. Zastępczą komunikację autobusową firma już wycofała. Przez półtora miesiąca jednak skazani byli na nią pasażerowie linii Toruń-Sierpc. Dziś kursują tu już szynobusy. Podobnie jak na innych trasach - zdecydowanie punktualniej niż w grudniu i styczniu. Dalej ma być lepiej, tabor Arrivy uzupełnią kolejne duńskie pociągi.

Fakty

  • W ofertach przetargowych na przewozy, które złożyły w UM, firmy dokładnie określiły punktualność kursowania.
  • Arriva na poziomie 90,5 procent w miesiącu, a PKP - 80 procent. Przy naliczaniu kar pod uwagę brane są tylko spóźnienia powyżej 10 minut.
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski