https://expressbydgoski.pl
reklama
Pasek artykułowy - wybory

Zima odcina nas od świata

Renata Napierkowska
Do godziny siódmej rano autobusy inowrocławskiego PKS kursowały jedynie do Torunia i Bydgoszczy. Miejskie autobusy miały kilkunastominutowe spóźnienia lub kursy wypadały.

Do godziny siódmej rano autobusy inowrocławskiego PKS kursowały jedynie do Torunia i Bydgoszczy. Miejskie autobusy miały kilkunastominutowe spóźnienia lub kursy wypadały.

<!** Image 2 align=right alt="Image 143928" sub="Drogi biegnące przez małe miejscowości są białe od początku zimy. Śnieg, który zwiewa z pól, sprawia, że wkrótce po tym, jak przejedzie pług na nowo tworzą się zaspy. Fot. Renata Napierkowska">Łatwiej wymienić te drogi, które były przejezdne, niż te zasypane. Do godziny siódmej rano z inowrocławskiego dworca PKS wyjechały jedynie po dwa autobusy w kierunku Bydgoszczy i Torunia.

- Drogi Kruszwica - Tupadły i Inowrocław - Żnin były nieprzejezdne. Nawet jak autobusy wyruszyły w trasę, to kończyło się tym, że wracały z dużymi opóźnieniami lub stały w zaspach. Na bocznych trasach jest jeszcze gorzej. Podczas poprzednich opadów drogi zbyt wąsko zostały odśnieżone, tylko na szerokość jednego auta. Teraz kolejne opady sprawiły, że nawet z jadącym rowerem nie sposób się wyminąć. A nawet jak pług przejedzie, to wieje wiatr i pół godziny później znów tworzą się zaspy - tłumaczy Marek Jędrzejewski, zastępca dyrektora w inowrocławskim PKS.

<!** reklama>Z powodu zasp odwołane zostały również kursy dalekobieżne, w tym do Warszawy. Administratorzy dróg zapewniają, że ekipy drogowców walczyły ze śniegiem przez całą noc. - 31 naszych jednostek i 50 ludzi non stop pracuje na drogach.

<!** Image 3 align=right alt="Image 143928" >W ciągu dwóch, trzech godzin wszystkie nasze trasy powinny być drożne. Gorzej niż na naszych jest na drogach wojewódzkich - mówi dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych, Andrzej Lipiński.

Kilka poważnych zatorów na trasach wojewódzkich spowodowały obok padającego śniegu i wiejącego wiatru samochody ciężarowe, które utknęły w zaspach lub wpadły do przydrożnych rowów. - Takie sytuacje miały miejsce na wielu trasach, na przykład na odcinku drogi z Inowrocławia do Barcina czy z Pakości do Strzelna oraz pod Kruszwicą.

<!** Image 4 align=right alt="Image 143928" sub="Nawet do sklepu i lekarza ludzie przyjeżdżali wczoraj... ciągnikami Fot. Renata Napierkowska">Powinno się napiętnować dyspozytorów i kierowców tirów, że jeżdżą na łysych i letnich oponach i powodują zagrożenie dla innych użytkowników - twierdzi Jacek Kodzis, kierownik Rejonu Dróg Wojewódzkich w Inowrocławiu.

Potwierdza to pan Bartosz, który wczoraj usiłował dostać się z Inowrocławia do Pakości. - To był koszmar. Na poboczach stoją ciężarówki albo porzucone osobówki - relacjonował z trasy nasz Czytelnik. Inowrocławianin do celu nie dojechał. Zawrócił, bo pewien kierowca powiedział, że przed Pakością jest kilkukilometrowy korek.

Warto wiedzieć

  • 32 jednostki i 42 ludzi pracowało wczoraj przez całą noc i rano na drogach wojewódzkich.
  • 31 ekip oraz 50 ludzi usuwało śnieg na trasach powiatowych.
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski