- To, co dzieje się wzdłuż całej ulicy Powstańców Warszawy, urąga standardom zadbanego miasta - twierdzi pan Adam.- Auta parkują wszędzie. Gdzie tylko jest kawałeczek miejsca, tam wciska się samochód. Teren wzdłuż ulicy jest rozjechany, wokół pełno jest dziur i wyrw. Na tych największych też parkują samochody, ale już tylko terenowe. Jeżdżę tam regularnie na rehabilitację i rzadko kiedy mam gdzie zaparkować.
Szpital Wojskowy, poliklinika. Problem z parkowaniem
Rzeczywiście, ulica Powstańców Warszawy jest do godzin popołudniowych cała zastawiona autami. Samochody stają na wszelkich podjazdach, często próbują nawet blokować wjazd do szpitala. Dalej od ul. Gdańskiej, w okolicach przychodni, są wyznaczone dwa małe parkingi należące do szpitala z polikliniką. - To zdecydowanie za mało, jeśli chodzi o potrzeby ich pacjentów - uważa pan Adam.
Na Szwederowie w Bydgoszczy mężczyzna groził wysadzeniem kam...
Od jakiegoś czasu tuż przed przychodnią znajduje się miejsce na 3 samochody, aby mogły podjechać tam i wysadzić bądź zabrać pasażera. Tam też, niestety, często auta parkują dużo dłużej. Najbardziej zdesperowani (a może bezczelni) kierowcy po prostu zostawiają samochody na czas pobytu w lecznicy.
Zobacz również:
Bydgoszcz. Pani wysiada, auto odjeżdża [wideo]
Za tymi parkingami zaczyna się parkowanie bez opłat. Po stronie północnej Powstańców - wzdłuż ulicy - i południowej - prostopadle.
Parkują gdzie się da
Za skrzyżowaniem z ulicą Powstania Listopadowego (gdzie po jednej stronie zorganizowano płatne miejsca parkingowe) jest nie lepiej. Samochody ustawiają się na trawniku. Niektórych nie powstrzyma też nic przed parkowaniem w miejscu stacji Bydgoskiego Roweru Aglomeracyjnego.
Czytaj na następnej stronie:
- A będzie jeszcze gorzej, bo samochodów jadących ta ulicą przybywa z każdym nowym budynkiem oddanym do użytku w okolicach dawnego stadionu Brda - zaznacza pan Adam.
Miejsca parkingowe są... Przy Lidlu i Zawiszy
- Samochodów w ogóle przybywa w mieście. Mamy 230 tysięcy aut. I będzie więcej. W styczniu tego roku zarejestrowano o 17 procent więcej samochodów niż w styczniu ubiegłego roku - informuje Krzysztof Kosiedowski, rzecznik prasowy drogowców. - I gdzieś kierowcy chcą je parkować. Problem jest taki sam w różnych częściach miasta i polega na tym, że kierowcy chcą parkować tam, gdzie jest za darmo. Dlatego w praktyce „porzucają” auta przy ulicy.
I dodaje: - Ulica była wyremontowana i uporządkowana dwa lata temu, ale jeśli kierowca zostawia samochód na trawniku, między drzewami, to już nie jest to temat dla nas. Takie sprawy trzeba zgłaszać służbom odpowiedzialnym za parkowanie w miejscu niedozwolonym.
To gdzie parkować?
A gdzie parkować auta?- Jest parking obok Zawiszy i Lidla. Zwykle są tam wolne miejsca. Tam trzeba jednak zapłacić - dorzuca rzecznik. Za darmo jest plac sklepowy...
Polub "Express" na Facebooku