https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pani Agnieszka odrzuciła spadek po teściach, bo okazały się nim długi. Teraz może stracić mieszkanie

pio
6-letni syn pani Agnieszki jest niepełnosprawny, wymaga opieki.
6-letni syn pani Agnieszki jest niepełnosprawny, wymaga opieki. Nadesłane
- O tym, że gmina chce sprzedać nasze mieszkanie, dowiedziałam się od rzeczoznawców. Przyszli porobić zdjęcia w środku - mówi pani Agnieszka.

6-osobowa rodzina mieszka w małej miejscowości niedaleko Złejwsi Wielkiej (powiat toruński). - Rozwiodłam się z mężem-alkoholikiem. Sama wychowuję pięcioro dzieci. Mieszkamy w dawnym mieszkaniu teściów.

Teściowie zmarli. Ich synowa nie przyjęła spadku po nich, bo okazało się, że to długi. - Zaległości za czynsz wynoszą około 60 tysięcy złotych.

Skoro nie było spadkobiercy, mieszkanie przejęła gmina. - Ja długów nie mam, płacę na bieżąco. W gminie wiedzą o wszystkim. Prosiłam pana wójta o przydział mieszkania socjalnego. Odmówił.

Gmina chce sprzedać mieszkanie, zajmowane przez rodzinę. - Trafimy na bruk - martwi się pani Agnieszka.

Czytaj także: Zadłużony lokator śmieje się właścicielowi mieszkania w twarz. To wynajmujący mu mieszkanie ma kłopot

Tak się jednak nie stanie. - To mieszkanie przypadło nam, lecz zgłosiła się do nas spółdzielnia mieszkaniowa, która domaga się spłaty zaległych zobowiązań - wyjaśnia Jan Surdyka, wójt gminy Zławieś Wielka. - Nie mamy wspomnianych 60 tysięcy złotych, więc doszliśmy do wniosku, że wystawimy nasze udziały w tym lokalu na sprzedaż w drodze licytacji.

W urzędzie mówią dalej: - W licytacji natomiast weźmie udział spółdzielnia. Przejmie mieszkanie niejako za długi poprzednich najemców. Kobieta i jej dzieci nadal więc będą mogli mieszkać pod tym adresem.

Eksmisje jednak nie należą do rzadkości. Czasem lokatorzy zalegają z czynszem, dług wzrasta, windykacja jest nieskuteczna. Nie wygląda na to, żeby rodzina spłaciła zadłużenie. Nie kwapi się ani do zapłaty, ani do dobrowolnej wyprowadzki. Nie można po prostu wejść do mieszkania, spakować najemców, wyrzucić ich mebli, a ich samych - na bruk. Właściciel mieszkania (np. kamienicznik czy urząd miasta/gminy) może natomiast skierować sprawę do sądu, wnioskować o eksmisję zadłużonych najemców.

Lenistwo, brak wiedzy czy zwyczajna głupota? Czasem aż trudno stwierdzić, co kierowało ludźmi, którzy stworzyli te absurdy. Oto przykłady najgorszych fuszerek i prowizorek z całego świata.

Tak budują królowie fuszerki i prowizorki. Tych absurdów nie...

Rafał Barsukiewicz, komornik przy Sądzie Rejonowym w Świeciu, tłumaczy: - Aby dłużnik został usunięty z mieszkania, to wierzyciel, czyli w przypadku matki z pięciorgiem dzieci jest to urząd gminy, musi posiadać tytuł wykonawczy, zaopatrzony w klauzulę wykonalności, dotyczący eksmisji tejże rodziny. Co ważne, kobiecie i jej małym dzieciom, wśród których jest dziecko niepełnosprawne, musi zostać zapewnione inne lokum, tzn. lokal socjalny. Komornik nie przeprowadzi eksmisji, jeżeli ta rodzina nie będzie miała wskazanego innego lokalu przez gminę.

Bez nowego adresu
Niekiedy sprawa ciągnie się latami, bo gmina, która ma zapewnić nowy adres zadłużonym najemcom, tego nie robi z prostej przyczyny: nie dysponuje takimi wolnymi lokalami, a nowych nie buduje, bo - znowu - pieniędzy brak. Samorządy przekonują, że mają pilniejsze zadania do wykonania i sfinansowania.

Zalegający lokator powoduje podwójne koszty: nie dość, że nie spłaca zadłużenia, to jeszcze nie reguluje bieżących opłat za mieszkanie. Problem narasta latami.

Wszelkie procedury eksmisyjne rozpoczynają się dopiero, gdy sąd wydaje wyrok. Bez niego każda próba pozbycia się, w tym zwłaszcza siłowego, dłużnika z mieszkania, jest bezprawiem. Może skończyć się kłopotami wierzyciela. I nieważne, że umowa najmu lokatorom wygasła dawno temu.

Właścicielom prywatnych mieszkań, np. kamienicznikom, czasem puszczają nerwy. Chcą za wszelką cenę pozbyć się najemcy. Najpierw stosują prośby, potem groźby. Odcinają lokatorom prąd, wodę, gaz.

Kiedyś biuro nieruchomości w Bydgoszczy kupiło mieszkanie z zadłużoną lokatorką niejako w pakiecie. Szefostwo agencji nieruchomości nie doszło do porozumienia z kobietą. Ona stwierdziła, że ani nie zacznie płacić, ani nie wyprowadzi się. Agenci wystawili jej drzwi do mieszkania, kazali ekipie zdemontować okna. Przyjechała policja. Funkcjonariusze wzruszyli ramionami. Właściciel może robić ze swoim mieszkaniem, co chce, więc wystawić drzwi też mu wolno.

Zarządca też człowiek
Nie byłoby odłączania prądu, zakręcania wody, demontażu okien, gdyby dłużnicy szli na ugodę. Nawet, jeśli nie mają pieniędzy, powinni pofatygować się do spółdzielni czy wspólnoty i przyznać, jaka jest sytuacja. Można prosić np. o rozłożenie zaległości na raty lub o czasowe odroczenie płatności. Zarządca, też człowiek, zrozumieć powinien.

Warto także starać się dodatek mieszkaniowy z gminy, zasiłek z ośrodka opieki społecznej, zaś w administracji - o umorzenie części zadłużenia albo o odpracowanie długów. To ostatnie rozwiązanie proponuje sporo gmin w naszym województwie.

- Najemcy lokali gminnych, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji materialnej, na mocy zarządzenia prezydenta, mogą skorzystać z możliwości odpracowania zadłużenia - informuje Magdalena Marszałek, rzecznik Administracji Domów Miejskich w Bydgoszczy. - Zgoda na odpracowanie zaległości uwarunkowana jest m.in. regularnymi opłatami bieżącymi.

Pani rzecznik kontynuuje: - Program realizowany jest przy udziale jednostek miejskich. Duże zainteresowanie wykazują szkoły, przedszkola czy żłobki, które chętnie przekazują zlecenia na doraźne prace. Zainteresowani mogą wykonywać drobne prace porządkowe, remontowe, ogrodnicze oraz inne zajęcia pomocnicze.

Z programu nie mogą natomiast skorzystać najemcy posiadający zadłużenie za okres krótszy niż pół roku. - Do tej pory wpłynęło ponad 160 wniosków - kontynuuje rzeczniczka. - Osoby zainteresowane odpracowały łączną kwotę ponad 600 tys. zł, w tym 28 osób odpracowało dług w całości, a dwie osoby znalazły nawet zatrudnienie na stałe.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świat żegna Franciszka. Tłumy wiernych na Placu św. Piotra

Komentarze 42

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

g
gvbasd

Chwilę, chwilę. A te 60 tys. zaległości to ktoś musiał za nich zapłacić (opłaty za ciepło, wodę, sprzątanie, śmieci, naprawy). Czyli rozumiem, że ta rodzina żyje na koszt innych mieszkańców. Trzeba było przyjąć spadek, sprzedać mieszkanie, spłacić długi i kupić mniejsze mieszkanie. A tak?

O
Olo

Zgadzam się won patologio

P
Paulo

Zmień Pani zawód i przede wszystkim specjalistę

G
Gość
2 lutego, 18:47, Paulo:

Gość ma wiedzę na temat sprawy a może jest dłużnikiem skoro wszytko wie na temat widac lekcje odrobione i tak można kogoś wyzywać

Miło poczytać komentarze z jednego IP pod różnym nickiem... Jak to mówią uderz w stół a nożyce się odezwą....

P
Paulo

Gość ma wiedzę na temat sprawy a może jest dłużnikiem skoro wszytko wie na temat widac lekcje odrobione i tak można kogoś wyzywać

O
Olo

Tak zgadzam się tylko patologia tak się zachowuje żeby wyzywać ludzi bo nic innego nie potrafi. Proszę zgłosić się do specjalisty żeby zmienił receptę na inne leki.

S
Sara

Ta osoba sama chyba lekturę przeczytała skoro tak wszystko wie i nazywając kobietę (święta krowa) by się wstydziła tak pisać o innych. Zero wychowania patologii

P
Paulo

Śledzę te komentarze i twierdze że ta osoba która tak komentuje i wszystko wie na temat. Żeby tak wypisywać i wyzywać ludzi brak kultury dla tej osoby

N
Narrator

Wyjaśniam jeżeli ta Pani jest zameldowana i robi opłaty na bieżącą a nie mając takiej wiedzy i wzywając ta Pani i oskarżają ja grozi pięć lat pozbawienie wolności. Dziękuję i Pozdrawiam

G
Gość
2 lutego, 14:23, Narrator:

Po tych komentarzach wiemy więcej wyzwiska i obelgi w obec tej Pani są karalne. Długi należą do byłych wlascieli więc ta Pani płaci na bieżącą a spadkobierców nie rośnie dług to chyba oczywiste. Jeżeli ta Pani potwierdzi dowody wpłaty czynszu a na pewno tak jest obawiał bym się takich oskarżeń i obelk w obec tej Pani Pozdrawiam

Jest takie coś jak odsetki... do byłych właścicieli należało również mieszkanie którego ta Pani się prawomocnie zrzekła.... nie da się zjeść ciastka i mieć ciastka... A po za tym w artykule jest napisane "Pani może tam mieszkać", gmina sprzedaje nie mieszkanie, a udział we własności czyli są inni właściciele... co szkodzi aby te udziały ta Pani wykupiła i była właścicielką udziałów gminy?

N
Narrator

Po tych komentarzach wiemy więcej wyzwiska i obelgi w obec tej Pani są karalne. Długi należą do byłych wlascieli więc ta Pani płaci na bieżącą a spadkobierców nie rośnie dług to chyba oczywiste. Jeżeli ta Pani potwierdzi dowody wpłaty czynszu a na pewno tak jest obawiał bym się takich oskarżeń i obelk w obec tej Pani Pozdrawiam

G
Gość
2 lutego, 14:08, Narrator:

Zajmiemy się ta sprawa natychmiast i pomożemy tej Pani bo nie wolno nikomu narzucać nie swoich długów żeby spłacal a tym bardziej rzucał oskarżenia wobec tej Panie że nie płaci czynszu Pozdrawiam

Narzucać długów nie wolno to prawda... I nikt tej Pani nie narzuca... bezprawnie przywłaszczać cudzego mienia również nie wolno... a ta Pani takowego przywłaszczenia sie dopuściła, bo jak inaczej nazwać sytuację prawną tej Pani? Prawnik powinien to wiedzieć...

N
Narrator

Zajmiemy się ta sprawa natychmiast i pomożemy tej Pani bo nie wolno nikomu narzucać nie swoich długów żeby spłacal a tym bardziej rzucał oskarżenia wobec tej Panie że nie płaci czynszu Pozdrawiam

N
Narrator

Pomoc ta Pani otrzyma prawna odnas na pewno a czy Dzieci opiekowali się rodzicami w chorobie interesowali się takie pytanie proszę sobie zadać

G
Gość

Jak można zabrać komuś coś co do niego nigdy nie należało? Baaa nawet świadomie się z tego zrezygnowało... na ulicy mieszkania nie są rozdawane... trzeba na nie zapracować...

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski