https://expressbydgoski.pl
reklama
II tura wyborów - pasek artykułowy

Palmiarnia i kręgle za długi

wtedy miejskiego
Oranżerię, kręgielnię, palmiarnię oraz inne cudeńka widzi oczami wyobraźni w Solankach prezydent Ryszard Brejza. Najpierw jednak musi na to zgodzić się ministerstwo.

Oranżerię, kręgielnię, palmiarnię oraz inne cudeńka widzi oczami wyobraźni w Solankach prezydent Ryszard Brejza. Najpierw jednak musi na to zgodzić się ministerstwo.

<!** Image 2 align=right alt="Image 145640" sub="Gmach w sercu Solanek, wyglądający jak budynek opery albo kasyna, od wielu lat stoi pusty. „Pilnuje” go na pobliskiej ławeczce generał Władysław Sikorski. Czy ministerstwo odda miastu należący do skarbu państwa obiekt? Fot. Jarosław Hejenkowski">Pierwszy krok został poczyniony wczoraj. Inowrocławscy radni zdecydowali, że miasto jest gotowe przejąć gmach po zakładzie przyrodoleczniczym za długi państwowego uzdrowiska. Dziś opustoszały obiekt mógłby z powodzeniem służyć za scenerię „Upiora w operze”.

Straszy wyglądem, więc...

- Jeden z największych budynków w Solankach jest nieczynny i straszy wyglądem. Nie można utrzymywać dłużej tego stanu rzeczy - ocenia wiceszef samorządu, Janusz Kiszka.

Wygląda na to, że wszyscy inni rajcy podzielają jego zdanie, bo co rzadko się w Inowrocławiu zdarza, projekt poparli wszyscy. Mówi on, że państwowe sanatorium przekaże władzom Inowrocławia piękny, choć niszczejący gmach naprzeciwko muszli koncertowej w zamian za anulowanie długów.

Jak one są wysokie, nie wiadomo, ale zapewne to kilka milionów, które zebrały się przez ostatnich pięć lat w związku z opisywaną przez „Express” sprawą potraktowania pokojów sypialnych, pralni i innych pomieszczeń w sanatoriach jako komercyjne. Wcześniej solankowe placówki płaciły niższe stawki podatku od nieruchomości, jak za powierzchnię leczniczą, ale ratusz niedawno wyliczył im różnicę, którą powinny oddać.

<!** reklama>Prezes państwowego uzdrowiska, Tomasz Sibora, zaproponował więc, że odda miastu Zakład Przyrodoleczniczy w zamian za długi.

... tchnąć w niego życie!

- To okazja, która może się nie powtórzyć - ocenia prezydent Ryszard Brejza. - Każdy z nas ucieszyłby się, gdyby w ten zamknięty obiekt zostało tchnięte życie. Ale, oczywiście, to właściciel zdecyduje, czy uwzględni tę propozycję w procedurze sprzedaży - dodaje włodarz, roztaczając wizję, w której w solankowym gmachu powstaje pijalnia wód, kręgielnia, palmiarnia czy oranżeria.

Teraz ruch należy do ministerstwa, bowiem właścicielem obiektu jest skarb państwa. Trudno wróżyć, kiedy znane będzie to stanowisko i tym bardziej, jakie ono będzie. Pamiętać bowiem należy, że cały kompleks został właśnie wystawiony na sprzedaż i obiekt jest jednym z elementów oferty przetargowej. Wątpliwości, że rozstrzygnięcie będzie pozytywne dla miasta, może budzić natomiast fakt, że już dwukrotnie Inowrocław występował o zwrot zajętego w latach 50. (wtedy miejskiego) uzdrowiska i za każdym razem rząd opowiadał „nie”.

W zamian za długi

  • Dwukondygnacyjny zakład przyrodoleczniczy jest jednym z największych i najpiękniejszych budynków w inowrocławskich Solankach.
  • Prowadzono w nim rehabilitację, polegającą głównie na kąpielach i masażach wodnych.
  • Od wielu lat obiekt stoi jednak nieczynny.

Wybrane dla Ciebie

Bydgoszcz vs. Toruń - zakład prezydentów o frekwencję w wyborach. Głosowanie trwa

Bydgoszcz vs. Toruń - zakład prezydentów o frekwencję w wyborach. Głosowanie trwa

Produkcja ważnej polskiej broni zagrożona. Znany biznesmen chce zwrotu pieniędzy

Produkcja ważnej polskiej broni zagrożona. Znany biznesmen chce zwrotu pieniędzy

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski