Rabaty, na których rosną róże przy ulicy Solankowej, dawno nie widziały ręki ogrodnika. Trakt jest powiatowy, więc Ryszard Brejza i jego zastępcy pokazali zarządcy, jak należy go pielęgnować.
<!** Image 2 alt="Image 155500" sub="Prezydent Ryszard Brejza (z lewej) wraz ze swoimi zastępcami wziął udział w happeningu na ulicy Solankowej Fot. nadesłane
">- Ostatnio wracałam z Solanek. Aleja różana przy ulicy Solankowej wygląda tragicznie. Zielsko rośnie do pół łydki, kwiaty przekwitły. Czy zarząd zieleni tak się leni lub zapomniał, że o kwietniki trzeba dbać i je porządkować? Kiepska to wizytówka miasta, a przecież ta aleja jest głównym traktem spacerowym kuracjuszy. Tamtędy chodzą do centrum i na zwiedzanie miasta - mówiła kilka dni temu nasza Czytelniczka z osiedla Piastowskiego.
Ulica Solankowa jest drogą powiatową i za jej utrzymanie odpowiedzialny jest Zarząd Dróg Powiatowych. Jak twierdzi prezydent, sygnałów, że ulica jest zaniedbana było więcej. Kilka dni temu Ryszard Brejza wraz z zastępcami i z kierownictwem Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej wzięli udział w happeningu przy Solankowej, polegającym na porządkowaniu grządek. - Najstarsi pracownicy PGKiM, Pogotowia Czystości i strażnicy miejscy nie pamiętają, czy i kiedy na wspomnianym odcinku ulicy pojawili się pracownicy Zarządu Dróg Powiatowych - twierdzi rzeczniczka ratusza Monika Dąbrowska, podkreślając, że akcja władz odniosła oczekiwany skutek, gdyż starosta zadeklarował, że w tym tygodniu rozpoczną się prace. - Do nas żadne skargi od mieszkańców nie dotarły. Ulica Solankowa była przewidziana w harmonogramie do sprzątania na ten tydzień. Urządzenie spektakularnego cyrku z pieleniem grządek przez prezydentów, aby mogli zaistnieć w środkach masowego przekazu, nie miało żadnego wpływu na wyznaczenie terminu prac - mówi rzecznik prasowa powiatu, Marlena Gronowska.
<!** reklama>Niestety, ulica Solankowa nie jest jedyną, gdzie przydałoby się posprzątać. W najbliższych dniach ekipy porządkowe pojawią się na powiatowych ulicach Narutowicza i Roosevelta. A po akcji władz ratusza mieszkańcy wskazują kolejne trakty, gdzie dawno nie widziano pracowników, odpowiedzialnych za utrzymanie czystości przy drogach administrowanych przez miasto. - Proponuję wysłać ekipy na ulicę Brzozową. Tam rośnie zielsko tak wysokie, że człowiek może się schować - twierdzi pan Jacek. Mieszkańcy Piastowskiego i Toruńskiego domagają się uporządkowania uliczek i alejek na swoim osiedlu.
