Toruńska młoda firma kupiła przy Ogińskiego ładny kawałek Bydgoszczy i zamierza budować: małe (przyjazne na przykład studentom) mieszkania i duże lokale usługodawcze dla przyszłościowych branż.
Nie będzie więc po Torbydzie niczego, co by miało stanowić (być może, przegraną już na starcie) konkurencję z sąsiednim „mallem”. Było rozeznanie rynku i już wiadomo, że jest popyt na mieszkania bardziej eleganckie niż w niedalekim domu studenckim, „Łużyku”, silnie zresztą wsparte ofertą parkingową.
PRZECZYTAJ: W miejscu Torbydu będzie restauracja fast food
Są i pomysły inwestora, by projektantom nie zadrżała ręka przy śmiałym snuciu planów architektonicznych... Miasto nie daje kupcowi zbyt wiele czasu na rozpoczęcie prac, będziemy więc intensywnie przyglądać się temu, co już za chwilę pojawić się ma (i z jakim skutkiem) w centrum Bydgoszczy.
Jest nadzieja, że inwestorowi też będzie zależało bardziej, bo ponoć chce się tu przeprowadzić i tu, dosłownie nad Brdą, płacić podatki...
