Zobacz wideo: 2023 jest Rokiem Mikołaja Kopernika w woj. kujawsko-pomorskim.

Jesienią 2023 roku odbędą się wybory parlamentarne. Nadal nie wiadomo w jakiej formule wystartuje w nich opozycja – czy stworzą wspólną listę wyborczą. Jak podaje Polska Agencja Prasowa, chęć wspólnego startu w wyborach, zadeklarowały tylko dwie opozycyjne partie – Lewica i PO.
Krzysztof Gawkowski o wspólnej liście opozycji na wybory 2023
Krzysztof Gawkowski, szef klubu Lewicy, w rozmowie z PAP zaznaczył, że jego zdaniem droga do wspólnej listy opozycyjnej, jest jeszcze daleka.
„Moim zdaniem do wspólnej listy opozycyjnej jest dalej niż bliżej. Jedynie Lewica i Platforma Obywatelska zadeklarowały, że chcą takiej listy, a inni partnerzy uznali, że nie chcą tej listy, więc z tej perspektywy wydaje się wręcz nieprawdopodobne, że ona powstanie” – zaznaczył, w rozmowie z PAP (10 stycznia 2023), szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski.
W dalszej część rozmowy z PAP – dopytywany o formułę startu jego ugrupowania w wyborach, dodał, że jego formacja wystartuje, jako Lewica.
„W takim wypadku my startujemy na pewno jako Lewicy. Dlatego, że jeśli nie ma wspólnej listy, a ona była kluczowa, to trudno mówić o innych listach. Ale co przyniesie przyszłość, zobaczymy. Jakby się okazało, że zmienią się okoliczności i będzie wspólna lista, to Lewica jest na to gotowa" – zaznaczył Krzysztof Gawkowski, dla PAP.
Takie zdanie mają inne ugrupowania opozycyjne
Dodajmy, że lider PO Donald Tusk konsekwentnie wzywa przywódców opozycyjnych ugrupowań do tworzenia jednej listy na wybory parlamentarne 2023 r. Zaznacza przy tym, że czasu na podjęcie decyzji jest coraz mniej, ponieważ wraz z początkiem roku wszystkie ugrupowania powinny już przygotowywać się do kampanii, która wyglądać będzie inaczej, w zależności od tego, czy będzie jedna lista opozycyjna, czy będzie więcej list.
Polska Agencja Prasowa podaje, że stanowiska liderów głównych ugrupowań opozycyjnych w sprawie utworzenia jednej listy pozostają bez zmian.
„Jednoznacznego poparcia idei jednej listy udziela tylko lider Nowej lewicy Włodzimierz Czarzasty. Zdecydowanym przeciwnikiem jednej listy jest prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Według niego najbardziej optymalnym rozwiązaniem z punktu widzenia poziomu poparcia dla opozycji są dwie listy. Sceptyczny wobec wspólnej listy jest też lider Polski 2050 Szymon Hołownia” – informuje PAP.