Moja głowa zapamiętała od tego czasu, co przeczuwał wrażliwy żołądek - pod żadnym pozorem nie chciałabym być tam, gdzie trzeba jeść coś takiego, mimo że podróżować lubię.
Mój kolega, wielbiciel Indii i tamtejszy bywalec - mimo że na własne oczy widział przy garach i szczury, i węże (bynajmniej nie jako posiłek) - twierdzi, że wiele polskich restauracji od kuchni też by mnie zemdliło.
PRZECZYTAJ:Może się zastanowisz, jak one to znoszą [KURZA KAMPANIA]
Ale o tym nie wiem, bo sobie nie wyobrażam. Podobnie jak warunków chowu klatkowego kur, którego skutek ze smakiem jadałam. Do czasu. Trzeba słuchać mądrych ludzi, gdy jest okazja.