Przypomnijmy: na początku stycznia pierwsze lokale zaczęły znikać z Hali Targowej. Restauratorzy informowali, że rezygnują ze współpracy z operatorem, a ten twierdził, że to on zrywa z nimi umowy. W połowie miesiąca od większości najemców dowiedzieliśmy się, że zamierzają wypowiedzieć umowy i obiekt może być od 1 lutego zamknięty. Informacje dzień później potwierdził operator, informując że Hala Targowa na dłuższy czas będzie zamknięta. Strony inaczej widziały powody rozstania.
W lutym, gdy obiekt był już zamknięty, o sytuacji Hali Targowej dyskutowano na sesji Rady Miasta Bydgoszczy. – To przerwa techniczna. Chcemy, żeby się wkrótce zakończyła. Jesteśmy na etapie wielu rozmów, negocjacji, spotkań z inwestorami i najemcami, którzy mogliby na nowo stworzyć z nami obiekt – powiedziała Ewa Pierucka, menedżerka Hali Targowej, która zabrała na sesji głos w imieniu prezesa zarządu.
O ruchach miasta mówił Łukasz Krupa, zastępca prezydenta Bydgoszczy. Po spotkaniu z prezesem Hali Targowej, gdy było jasne, że obiekt będzie musiał zostać zamknięty, zwołano spotkanie z członkami komisji konkursowej (zaakceptowała ona ofertę, którą operator złożył w przetargu w 2020 r.). Zgodnie zdecydowano, że wyznaczony zostanie trzymiesięczny termin (do końca kwietnia), w którym miasto oczekuje pisemnej deklaracji od operatora na temat nowej formuły działania, popartej dokumentami potwierdzającymi poziom komercjalizacji.
Co dalej?
Ostatnio o obiekcie było nieco ciszej, z jednym małym wyjątkiem. W sobotę (13 kwietnia) na poziomie -1 Hali Targowej odbyła się impreza „Hala Techno”. Termin, który wyznaczono operatorowi mija za niespełna 2 tygodnie, więc zapytaliśmy operatora o plan działania. Pytania dotyczące hali przesłaliśmy również do ratusza.
– Poprosimy jeszcze o chwilę cierpliwości. Cały czas działamy, na pewno hala znów będzie otwarta, mamy wybrany wstępny termin, ale nie chcemy jeszcze zdradzać szczegółów. Do końca kwietnia przedstawimy plan miastu, z którym jesteśmy w stałym kontakcie. Więcej będziemy mogli powiedzieć w maju – zapewnia „Express Bydgoski” Ewa Pierucka, menadżerka Hali Targowej w Bydgoszczy.
– Jesteśmy w kontakcie z operatorem. Otrzymaliśmy zapewnienie, że zgodnie z wyznaczonym terminem, wkrótce otrzymamy szczegółowy plan dot. nowego otwarcia hali – odpowiedziała Marta Stachowiak, rzeczniczka prasowa prezydenta Bydgoszczy.
O ponowne otwarcie obiektu przy ul. Magdzińskiego pytaliśmy pod koniec marca prezydenta Bydgoszczy Rafała Bruskiego. – Do 30 kwietnia dał Pan szansę operatorowi Hali Targowej na zaprezentowanie nowej wizji otwarcia. – To termin, do którego liczę, że obiekt będzie otwarty – odpowiedział Rafał Bruski.
– Mogłem wyrzucić operatora albo dać mu drugą szansę. Tylko czy jest kolejka chętnych, aby przejąć halę? Nie ma żadnej oferty. Nie pamiętam choćby jednego głosu przeciw, gdy podpisywaliśmy umowę. Oceniajmy uczciwie: operatorowi się nie udało, to normalne w biznesie – stwierdził, dodając, że liczy, że druga szansa zostanie wykorzystana.
Z innych źródeł dowiadujemy się, że jest kilka zainteresowanych podmiotów, których lokale pojawią się w Hali Targowej w wersji 2.0. Samo otwarcie możliwe jest w okolicach początku wakacji. Wstrzemięźliwość operatora w kwestii podania terminu otwarcia jednak nie dziwi, bo każde jego ewentualne przesunięcie będzie wiązało się z lawiną komentarzy.
