https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Oni są wolni, ty się przyzwyczaj - komentuje Ewa Czarnowska-Woźniak

Ewa Czarnowska-Woźniak
Wiaty przystankowe - to najczęstszy dach nad głową bezdomnych.
Wiaty przystankowe - to najczęstszy dach nad głową bezdomnych. Fot. Archiwum PPG/A.Wojtasiewicz
Spędziłam kiedyś kawałek nocy w izbie przyjęć SOR jednego z bydgoskich szpitali. „Wydarzeniem” tego dyżuru były ożywione opowieści ratowników medycznych z interwencji z udziałem koczującego pod wiatą przystankową bezdomnego. Oszczędzę Państwu drastycznych szczegółów, które poruszyły nawet doświadczoną załogę karetki.

Najważniejsze w tym zdarzeniu było to, że człowiek ów ostatecznie nie wymagał przewiezienia do szpitala, jego zdrowie i życie nie były zagrożone, ale czynności, które należało z nim, przy nim i dla niego wykonać, budziły ekstremalnie negatywne odczucia nawet u tych, którzy widzieli już wiele.
Mam wrażenie, że wiedziałam, o kogo chodzi - ekipa zalegająca na przystankach w centrum Bydgoszczy jest w zasadzie ta sama. Jej przedstawicieli widywałam niemal codziennie czekając na tramwaj przy Gdańskiej, lub - co gorsza - podróżując nim. Bo można z wysoka, mentorsko opowiadać o szacunku do drugiego człowieka, o godności każdego z nas, ale, bądźmy szczerzy: naprawdę lubicie jeździć tramwajem, gdy jedyny kawałek wolnego miejsca jest wymuszony zasikanym krzesełkiem?... Dobrze Wam, gdy nie możecie skryć się przed deszczem pod wiatą, bo w poprzek ławki leży „wolny” człowiek?...

To też może Cię zainteresować

Kiedyś w takiej sytuacji byłam świadkiem interwencji bardzo młodych funkcjonariuszy. Kto wie, czy ich rozpaczliwa próba ściągnięcia „delikwenta” z ławki nie stała się pożywką dla relacji w internecie, bo nie zabrakło i takich, którzy nagrywali zajście i pokrzykiwali, że policja niewoli obywateli. Z opinii ekspertów, które uzyskaliśmy w materiale opisującym dość podobne zdarzenie bije bezradność. Są systemowe sposoby pomocy bezdomnym, ale nie obejmują przystankowych „leżaków”, bo w programach społecznych trzeba chcieć uczestniczyć. Praktycznie związane ręce mają też służby porządkowe. To, że ktoś śmierdzi i brudzi, nie jest jeszcze podstawą do karania. Zwłaszcza, że egzekucja kar jest tak iluzoryczna, że nikt jej nawet nie podejmuje. Ich wolność jest więc ważniejsza od mojej?...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świat żegna Franciszka. Tłumy wiernych na Placu św. Piotra

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski