https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ojciec Kazimierz Wielki

Mariusz Załuski
Jestem jak ksiądz Sowa. No, może nie do końca, bo wino pewnie pijam podlejsze, a za znajomków mam głównie swojaków z Pomorza i okolic, a nie generałów i ministrów. Ale jedno łączy nas niewątpliwie. Obu nas nagrano.

Jestem jak ksiądz Sowa. No, może nie do końca, bo wino pewnie pijam podlejsze, a za znajomków mam głównie swojaków z Pomorza i okolic, a nie generałów i ministrów. Ale jedno łączy nas niewątpliwie. Obu nas nagrano.

Mnie co prawda w okolicznościach niegroźnych, ale zawsze. Otóż dawno, dawno temu, w czasach młodzieżowych, złośliwy kolega nagrał potajemnie nasze alkoholowe wynurzenia o sensie życia i urokach koleżanek, czym zapewnił nam sławę lokalnych głupków, puszczając to potem na licznych spotkaniach towarzyskich. I do dziś nie mogę uwierzyć, że z moimi zacnymi kompanami mogliśmy wygadywać takie durnoty... Dlatego do ofiar firmy nagraniowej „Sowa i przyjaciele” podchodzę z wyrozumiałością wielką, bo oni też pewnie nie mogą uwierzyć. Choć oczywiście jeśli chodzi o typków, uprawiających tam załatwiactwo niecne, empatia już nie działa.

Ojciec Kazimierz - swoją drogą człowiek przesympatyczny - niby na tych nagraniach nic zdrożnego nie wyczynia. Że ma poglądy jak z TVN i leciuchno przeklina? Bez przesady, co to za odkrycie. A mimo wszystko wyszło to niefajnie. Bo z księżmi z telewizorów - czyli celebrytami pełną gębą - jest problem. Nie bardzo jakoś wpasowują nam się w format. O dziwo łatwiej nam znieść już nawet tego dyżurnego tłuściutkiego hierarchę, któremu z pokorą bardzo nie po drodze niż księdza- gwiazdora. A ojciec Sowa na nagraniach wypada jak Kazimierz Wielki albo Wujek Dobra Rada - wie, co począć z mediami, diecezjami, strategią PR, stołkami w spółkach - do tego z takim nieznośnym uroczyskiem bon vivanta... I jak słuchałem księdza Kazimierza, to skojarzył mi się wcale nie - jak chcieliby niektórzy - z krzywym odbiciem naszej największej kościelnej gwiazdy, ojca Tadeusza (swoją drogą bohatera legendarnego fake newsa o maybachu), ale raczej ze świętej pamięci księdzem Herykiem z Trójmiasta, odzianym w ten groteskowy biały garnitur i rozliczne dodatki. I choć współczuję księdzu, że jakiś podlec nagrał go w sytuacji bardzo prywatnej, to przydałoby się trochę więcej refleksji , niż tylko „Polacy, nic się nie stało”.

A tak swoją drogą, nagrania księdza na imieninach wyciągnięto po to, żeby przykryć newsa o pani Małgosi „90 tysięcy” Sadurskiej. Przy okazji przykryto jednak parę sukcesików władzy. No, ale kto rządzącym zabroni?

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

k
k1
strasznie nudna ta gazeta, nudne też wypociny Pana Redaktora, gazeta która powinna zajmować się problemami lokalnymi, nie spełnia tej roli w najmniejszym stopniu, bo jest to taka gazeta prezydencka, nie potrafi a nawet nie chce poruszać tematów ważnych, a może nawet kontrowersyjnych, gdyż nie chce zadzierać z Prezydentem, no i dupa...
K
Kodak
No, cóż... PO libacjach za żółtymi zasłonkami Konsumów, wiadomy sort, spłodził niejednego obywatela PRL_u leciuchno „pstrykniętego” z głupawym uśmieszkiem na facjacie utrwalonym na stałe, ku... uciesze Czytelników Nowości i EB.
L
Lucjan
Ujeżdżanie o. Tadeusza Rydzyka staje się już w Państwa gazecie nudne, a nadto nieuczciwie jednostronne. Czyż o. Rydzyk nie przyczynia się do promocji Torunia? Czy nie zasługuje na Katarzynkę w Piernikowej Alei Gwiazd przynajmniej tak samo, jak grające epizody w telewizyjnych serialach aktorki? Czy nie ściąga do Torunia prawdziwych tłumów, które potem można zobaczyć na Starówce czy w sklepach (zwłaszcza tych z piernikami)? A zapewne i w toruńskich kawiarniach i restauracjach. Beztroska Autora w zestawianiu o. Rydzyka i prałata Jankowskiego ze zdegenerowanym ks. Sową jest zwykłą nieuczciwością i nachalnym sączeniem do ucha Czytelników co mają myśleć. Nowości to coraz bardziej gazeta dla byłych SB-ków, oficerów LWP i działaczy PZPR. I niestety coraz nudniejszy tabloid. Czy nie ma Pan poczucia, że coś innego widzi i wie, a coś innego pisze?
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski