https://expressbydgoski.pl
reklama
Pasek artykułowy - wybory

Ohyda, ale zgodna z prawem

Jarosław Jakubowski
Powiatowy nadzór budowlany okazał się bezradny wobec ogrodzenia z płyt betonowych nad samym brzegiem jeziora Lipkusz koło Koronowa.

Powiatowy nadzór budowlany okazał się bezradny wobec ogrodzenia z płyt betonowych nad samym brzegiem jeziora Lipkusz koło Koronowa.

<!** Image 2 align=right alt="Image 123469" sub="Betonowa kość niezgody - ogrodzenie - nie podoba się działkowcom i żeglarzom. Ciekawe, co powiedzą urzędnicy Fot. Jarosław Jakubowski">Zjeżdżamy z asfaltówki i jedziemy piaszczystą drogą. Mijamy Rodzinne Ogródki Działkowe „Lipkusz”. Wjeżdżamy do lasu. Nagle naszym oczom ukazuje się betonowe ogrodzenie. Ciągnie się przez kilkaset metrów wzdłuż leśnej drogi, potem po kątem prostym skręca w kierunku jeziora Lipkusz, będącego częścią Zalewu Koronowskiego. Po tej stronie znajduje się zamknięta metalowa brama. Wysoka na około 2 metry ściana betonu sięga piaszczystej skarpy nad brzegiem i poważnie utrudnia przejście. Potem znowu skręt i prostokąt betonu mamy zlustrowany. Na oko ogradza kilkanaście hektarów lasu. „Ogradza” to zresztą za dużo powiedziane, bo część płyt jest uszkodzona. W obrębie działki rośnie tylko las.

Oszpecony krajobraz

- Od strony wody wygląda to ohydnie! - oburza się pan Roman, który swoim jachtem wpłynął w poniedziałek na Lipkusz i ujrzał ogrodzenie. - Kto mógł pozwolić na takie oszpecenie krajobrazu? Nie można było postawić siatki?

<!** reklama>Latem ubiegłego roku zarząd ROD „Lipkusz” wystosował protest przeciwko oszpeceniu krajobrazu i utrudnieniu komunikacji pieszej między rozdzielonymi częściami ogródków. Pismo trafiło do powiatowego inspektora nadzoru budowlanego w Bydgoszczy, który sprawuje pieczę prawną nad tego typu budowlami. Trwająca jeszcze wówczas budowa parkanu została wstrzymana. Ale jak widać, ostatecznie doprowadzono ją do końca. - Postępowanie zakończyło się ustaleniem, że niezgodnie z prawem postawiono ogrodzenie od strony drogi. Wymaga to zgłoszenia do starostwa, a tego nie zrobiono. Po uiszczeniu przez właściciela opłaty ogrodzenie zostało zalegalizowane. Prawo mówi jedynie o wysokości takiego ogrodzenia, a nie o wyglądzie - wyjaśnia Stanisław Skowroński, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego.

Betonowy płot jest najlepszy

<!** Image 3 align=right alt="Image 123469" >Z ramienia starostwa nadzór nad prywatnymi lasami na tym terenie sprawuje Jerzy Grundkowski z Nadleśnictwa Różanna. - Pilnuję, żeby właściwie prowadzono gospodarkę leśną. Nie ma na przykład mowy o tym, żeby zamienić las na trawnik. Natomiast nawet jeśli nie podoba mi się takie ogrodzenie, to nie mogę w to ingerować - mówi Jerzy Grundkowski.

Właściciel ogrodzonego terenu jeszcze w ubiegłym roku przekonywał, że betonowy płot jest najlepszym zabezpieczeniem przed kradzieżami drewna. Nie zdecydował się na postawienie stalowej siatki z obawy przed zbieraczami złomu. Zapowiedział też, że płyty zostaną pomalowane na ciemnozielony kolor, komponujący się z otoczeniem. Do dzisiaj zapowiedzi nie zrealizował.

Las został kupiony od tutejszego rolnika. - Szczerze powiem, że sprzedałem ten las, żeby nie użerać się z ludźmi. Kiedy zwracałem intruzom uwagę, że to teren prywatny, częstowano mnie wyzwiskami - mówi mężczyzna. Jego żona dodaje: - Niech pan napisze o właścicielach działek, którzy mają furtki wychodzące na nasz las. Po co im one potrzebne?

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski