- Rzeczywiście, wojewoda wniósł skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, dotyczącą fragmentu zarządzenia o Gminnej Ewidencji Zabytków - potwierdza Adrian Mól, rzecznik wojewody kujawsko-pomorskiego.
Zabytki w Bydgoszczy. W prywatnych rękach
Ewidencja powstała w połowie ubiegłego roku, a prezydent Rafał Bruski podpisał zarządzenie o jej powstaniu pod koniec... 2015 r. GEZ to lista obiektów zabytkowych na terenie miasta, która ma pomóc w ich ochronie. To o tyle istotne, że zdecydowana większość z nich znajduje się w prywatnych rękach.
Do momentu wydania orzeczenia przez sąd administracyjny nie będziemy niczego w tej sprawie komentować. - Anna Strzelczyk-Frydrych
Jak każdy dokument określający miejscowe prawo, GEZ trafiła do zatwierdzenia do wojewody. Prawnicy Urzędu Wojewódzkiego dopatrzyli się uchybień. W paragrafie 4 znajduje się zapis: „Zarządzenie wchodzi z dniem podpisania z mocą wsteczną w odniesieniu do programu opieki nad zabytkami”. Do skargi i z wnioskiem o unieważnienie tego fragmentu dokumentu dołączyła się prokuratura Rejonowa Bydgoszcz-Południe.
Zabytki w Bydgoszczy. Przepis niewykonalny
Uzasadnienie skargi jest proste - prawo nie może działać wstecz.
PRZECZYTAJ:Nieistniejące obiekty wpisane na listę zabytków [DZIEŃ DOBRY]
W piśmie wojewody do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Bydgoszczy czytamy także: „(...) We wskazanym przepisie nie podano daty, od której miałaby obowiązywać moc wsteczna, oraz nie podano, o jaki program ochrony zabytków chodzi, co skutkuje niezależnie od powyższego, że przepis ten jest niewykonalny.
- Do momentu wydania orzeczenia przez sąd administracyjny nie będziemy niczego w tej sprawie komentować - mówi Anna Strzelczyk-Frydrych z Biura Obsługi Mediów Urzędu Miasta Bydgoszczy.
Gmina Ewidencja Zabytków to ciekawa lektura. Znajdują się na niej obiekty, których już dawno nie ma...
Zabytki w Bydgoszczy. Młyn wciąż na liście
Dotyczy to m.in. słynnego XIX-wiecznego młyna Kruegera przy ul. Elbląskiej, wyburzonego w ubiegłym roku - zanim jeszcze powstała GEZ. Batalia wielu środowisk związanych z historią miasta o znalezienie winnych w tej sprawie zakończyła się niczym. Na razie miasto nie chce zgodzić się, żeby podobny los spotkał XIX-wieczną kamienicę przy ul. Długiej 42. Ona też znajduje się w ewidencji, ale w praktyce rozsypuje się na oczach, a przechodnie są informowani wielkim żółtym napisem na jej froncie, że obiekt jest przeznaczony do rozbiórki.
Czy to znaczy, że GEZ z wolna stanie się fikcyjną listą? Nie - co kwartał ma był aktualizowana - jedne obiekty mają być wykreślane, inne dopisywane.
Zabytki w Bydgoszczy. Trochę ogranicza
- Gminna Ewidencja Zabytków to dokument, który daj nam możliwość wprowadzania programów ochrony określonych obiektów do miejscowych planów zagospodarowania - wyjaśnia Sławomir Marcisiak, miejski konserwator zabytków. - Tam, gdzie miejscowego planu nie ma, jakiekolwiek prace muszą być z nami konsultowane i uzyskać zgodę konserwatora zabytków.
W ewidencji znajdują się parki, cmentarze i ponad 2500 budynków.
- W pewnym sensie jest to prawo niższego rzędu od rejestru zabytków wojewódzkiego konserwatora, ale lekko ograniczające suwerenności właścicieli budynków - wyjaśnia miejski konserwator. - Nie jest jednak tak, że tych obiektów nie można częściowo zmienić, przebudować. Nie mają one w 100 proc. potwierdzonej wartości zabytkowej.