Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Obyś żył w wyborczym roku...

Wojciech Mąka
Wojciech Mąka
Tytuł niniejszych rozważań to oczywiście obowiązująca co cztery lata trawestacja chińskiego życzenia - przekleństwa. Brzmi ono niewinnie - „Obyś żył w ciekawych czasach”...

Wczorajsza sesja Rady Miasta była nieoficjalnym początkiem kampanii przed nadchodzącymi wyborami samorządowymi. Co prawda, pozostało do nich jeszcze 10 miesięcy, ale nie wolno już tracić czasu.

Każdy kolejny tydzień i każdy kolejny miesiąc pełne będą błyskotliwych tyrad, replik i porównań. Adwersarze godzić będą w siebie słownymi toporami, włóczniami i rzadziej - szpileczkami, bo wybory tuż-tuż i na delikatność czasu nie ma. Wczoraj byli już „heretycy ekonomii” i „populiści” (to prezydent o opozycji) oraz „Drugi Tusk” i „złodzieje” (to publiczność z sali).
Obserwatorzy życia bydgoskiej rady wiedzą, że oprócz stałej grupy „dżentelmenów”, którzy w swych wystąpieniach nie posługują się epitetami (co najwyżej gryzącą ironią), są również partyjne pistolety. To one (oni) mają za zadanie wojować słowem na kształt i podobieństwo Kurskich i Niesiołowskich. Wczoraj zaczęli ostrzyć języczki. Nasłuchamy się, nasłuchamy...

Swoją drogą, wzruszyłem się wczoraj, kiedy Stefan Pastuszewski, chwaląc Rafała Bruskiego, powiedział „Cieszę się, że chce się pan dogadać z grupą głuchoniemych”.
Panie Stefanie, ten dialog będzie trudniejszy niż Pan myśli. Nie tylko dlatego, że mamy rok wyborczy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!