Ustawa, którą przyjął parlament w sposób zasadniczy zmieni sytuację młodych prawników i obywateli, o ile podpisze ją prezydent.
Witold Daniłowicz, szef warszawskiej kancelarii White and Case, jednej z 25 największych w kraju, które walczyły o zwiększenie dostępności do zawodów prawniczych, ocenia, że ustawa jest wielkim krokiemw tym kierunku. Ale niezbędne są kolejne - przedyskutowanie, jak zawody prawnicze powinny funkcjonować. Ustawa nie rozwiązała wszystkich problemów.
Prof. Andrzej Rzepliński z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka powiedział „Expressowi”:
- Poprosiliśmy prezydenta o rychłe podpisanie ustawy. Uczyniło to m.in. dwóch członków zarządu fundacji, którzy są czynnymi adwokatami, to mówi samo za siebie. Konkurencja jest niezbędna, gdyż lepiej nas przygotuje do wejścia na krajowy rynek unijnych kancelarii.
Najważniejsze sprawy uchwalone przez parlament to:
- Egzamin na aplikacje prawnicze i dopuszczający do zawodu będzie miał charakter państwowy,a nie korporacyjny.
- Do korporacji będą mogli trafić bez aplikacji (ale po zdaniu egzaminu) prawnicy z tytułem doktora habilitowanego oraz osoby, które zdały egzamin do każdej innej korporacji.
- Ustawa legalizuje możliwość świadczenia drobnych usług prawnych przez magistrów prawa (poza prezentowaniem klienta w sądzie).
- Radcowie prawni będą mogli zajmować się sprawami z dziedziny prawa rodzinnego, zastrzeżonymi dotąd dla adwokatów (m.in. rozwody).
