Nowe mieszkania szansą dla centrum

Tak zwana nowa substancja mieszkaniowa to także nowi lokatorzy. Jeśli centrum miasta ma żyć, to na pewno nie dzięki bankom, salonom telefonii komórkowej i innym korporacyjnym tworom, które fatalnie wpływają na klimat Starego Miasta, tylko właśnie nowym mieszkaniom.

Nowi lokatorzy są mile widziani, są bowiem w stanie zmienić fatalny wizerunek Śródmieścia czy Okola, który - nie zawsze słusznie - reszcie bydgoszczan kojarzy się z menelstwem, chuliganerką i śmierdzącymi moczem bramami. Widać zresztą, że Okole staje się powoli modne. Deweloperzy nie boją się tu inwestować, a okolica Kanału Bydgoskiego, kiedyś będąca schronieniem dla szemranego towarzystwa, dziś staje się - po rewitalizacji - miejscem spacerów i rekreacji.

CZYTAJ TEŻ:Budowa Nordic Haven nie jest zagrożona - uspokaja inwestor. To czemu nie ma tam robotników?

Na Okole postawiło też BTBS, które z wypełnieniem mieszkań przy Grunwaldzkiej nie miało żadnego problemu. Optal Deweloper zaryzykował inwestycję przy ulicy Elbląskiej - w okolicy delikatnie mówiąc nieciekawej i też znalazł zainteresowanych - nie ma żadnych wolnych miejsc w tej lokalizacji.

Bo to właśnie lokalizacja ma decydujące znaczenie - centrum miasta zawsze wygra z peryferyjnymi dzielnicami, jeśli przyszli mieszkańcy znajdą tam więcej niż stare, zrujnowane kamienice.