Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niepełnosprawna nauczycielka z Bydgoszczy uczy w domu dzieci z Ukrainy języka polskiego. Potrzebuje w domu windy schodowej

Małgorzata Pieczyńska
Małgorzata Pieczyńska
Pani Małgorzata to nauczycielka, która 30 lat przepracowała w oświacie. W SP nr 64 przy ul. Sardynkowej uczyła historii, wiedzy o społeczeństwie, a wcześniej religii. Jest też doradcą zawodowym.
Pani Małgorzata to nauczycielka, która 30 lat przepracowała w oświacie. W SP nr 64 przy ul. Sardynkowej uczyła historii, wiedzy o społeczeństwie, a wcześniej religii. Jest też doradcą zawodowym. Dariusz Bloch
Małgorzata Krzywoń, bydgoska nauczycielka, choć zmaga się z chorobą, to stara się pomagać innym, jak może. W swoim domu uczy dzieci z Ukrainy i Białorusi języka polskiego. By mogła prowadzić lekcje w komfortowych warunkach, potrzebuje w domu windy schodowej.

Zobacz wideo: Przebudowa zajezdni tramwajowej przy ul. Toruńskiej w Bydgoszczy.

od 16 lat

Historię pani Małgorzaty, mieszkanki Osowej Góry, opisaliśmy w marcu br. Kobieta choruje na stwardnienie rozsiane. Wtedy przebywała na urlopie na poratowanie zdrowia. Od tego roku szkolnego jest już na rencie.

Pani Małgorzata to nauczycielka, która 30 lat przepracowała w oświacie. W SP nr 64 przy ul. Sardynkowej uczyła historii, wiedzy o społeczeństwie, a wcześniej religii. Jest też doradcą zawodowym. Gdy wybuchła wojna na Ukrainie i do Bydgoszczy przybyło wielu uchodźców z tego kraju, postanowiła im pomóc w taki sposób, jak tylko mogła.

- Doznałam wiele dobrego od ludzi i też chciałam dać coś od siebie. Dobro zawsze wraca ze zdwojoną siłą - mówi. - A że jestem nauczycielką z krwi i kości, to postanowiłam uczyć dzieciaki z Ukrainy języka polskiego.

Grupa uczniów z Ukrainy i Białorusi liczy już ponad 20 osób

Z uwagi na stan zdrowia bydgoszczanki lekcje mogą odbywać się wyłącznie w jej domu. Pierwszymi uczniami pani Małgorzaty byli bracia Rusłan, Denis i Maksim z Kijowa.

- To byli chłopcy w wieku 17, 16 i 12 lat - mówi bydgoszczanka. - Nie uczęszczali do żadnej z bydgoskich szkół, tylko uczyli się zdalnie i uczestniczyli w ten sposób w lekcjach na Ukrainie. Teraz wrócili już do Kijowa.

Jednak pani Małgorzata nie przestała uczyć języka polskiego uchodźców z Ukrainy. Wśród uczniów są też Białorusini przebywający w Bydgoszczy.

- Rotacja jest duża, ale chętnych nie brakuje. Czuję się potrzebna. Obecnie w domu uczę ponad 20 osób. To uczniowie od III klasy szkoły podstawowej aż po liceum i technikum. W tym gronie jest też 6 osób dorosłych - mówi pani Małgorzata. - Nie wszyscy uczniowie uczęszczają do bydgoskich szkół. Niektórzy uczą się online na Ukrainie. Oprócz lekcji stacjonarnych, prowadzę też zajęcia online np. z języka polskiego, historii. Mam takich uczniów ze Świecia, a nawet Wrocławia. Lekcje są za darmo. Jedyny koszt, jaki muszą pokryć uczestnicy zajęć, to koszt zakupu papieru do wydruku materiałów do nauki, bo nie jestem w stanie sama wszystkim to zafundować.

Zainstalowanie windy schodowej w domu ważne z dwóch powodów

Od marca lekcje odbywają się w domu pani Małgorzaty w salonie na parterze.

- Trochę to mało komfortowe dla uczniów, bo dochodzą szmery z kuchni, a to ich rozprasza - mówi nauczycielka. - Na piętrze mam trzy pokoje i jeden mogłabym właśnie przeznaczyć na potrzeby prowadzenia tam lekcji. Problem w tym, że głównie poruszam się na wózku inwalidzkim. Chodzenie po schodach to dla mnie problem.

Z myślą o komforcie uczniów pani Małgorzata wraz z mężem postanowili działać.

- Zainstalowanie w moim domu windy schodowej bardzo ułatwiłoby mi sprawę - mówi nauczycielka. - Zrobiłam rozeznanie, jakiego rzędu byłyby to koszty. Firma z Warszawy poinformowała mnie o wydatku 35 tys. zł, firma z Wrocławia - wspomniała o 30 tys. zł. Wiem, że czasy teraz trudne, że inflacja, drożyzna. Ale może ktoś z czytelników podpowiedziałby mi jakąś firmę, która zajmuje się produkcją i instalowaniem takiej windy. Najlepiej, żeby była to firma z województwa kujawsko-pomorskiego. Kto wie, może koszty byłyby trochę niższe? Jeśli tak, to proszę o kontakt pod nr tel. 502-765-146.

Pani Małgorzata zaznacza, że nie prosi o pieniądze

- Zamierzam w styczniu przyszłego roku złożyć wniosek do Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych o dofinansowanie tej inwestycji w wysokości 80 procent - mówi bydgoszczanka. - Resztę razem z mężem wyłożymy z własnej kieszeni. W tym roku szansa na uzyskanie wsparcia z PFRON-u jest już niewielka, bo środki na ten rok zostały już rozdzielone, ale po nowym roku liczę, że się uda. Zainstalowanie windy schodowej ułatwiłoby mi poruszenia się domu. No i w pokoju na piętrze uczniowie mogliby się lepiej skoncentrować na lekcjach. Tam też mogłabym ustawić tablicę obrotową, którą na wieść o tym, że uczę dzieci z Ukrainy języka polskiego, ofiarował mi jeden z przedsiębiorców za pośrednictwem Fundacji Aktywizacja Oddział w Bydgoszczy (pani Małgorzata współpracuje z tą fundacją jako wolontariuszka - przyp. red.). Bardzo przydałaby się do nauki, ale w salonie nie mam miejsca, by ją ustawić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo