Podczas wtorkowej konferencji prasowej minister zdrowia Adam Niedzielski został zapytany o negocjacje w sprawie dostaw szczepionek przeciw COVID-19, które miały zapewnić odpowiednią ilość na podanie ewentualnej trzeciej dawki. Szef resortu zdrowia potwierdził, że "taki dialog jest prowadzony, jednak żadne decyzje w tej sprawie jeszcze nie zapadły"
Jednak przyznał, że obecnie prowadzony jest " bardzo wstępny dialog na poziomie Komisji Europejskiej, ponieważ Komisja Europejska" zaczęła rozmawiać z producentami szczepionek.
- Nie dopuszczamy takiej myśli, żeby Polska znalazła się poza nawiasem możliwości skorzystania ze szczepień - oświadczył minister zdrowia.
Jak tłumaczył, nie przesądza to, czy będzie podawana trzecia dawka szczepionki. - Prowadzimy intensywne analizy i badania, które mówią o skuteczności prowadzenia tej trzeciej dawki. Jeżeli ta dawka ma powtórzyć i przypomnieć systemowi immunologicznemu o kontakcie i odporności na tego samego wirusa, to tutaj ta wartość dodana trzeciej dawki nie jest aż tak duża- wyjaśnił.
Jego zdaniem trzecia dawka byłaby zasadna, "gdyby to uodpornienie dotyczyło w większym stopniu nowych mutacji, które się być może jeszcze pojawią".
Z kolei zapytany o to, czy w kontekście wariantu Delta, regiony które będą miały niski poziom wyszczepienia w porównaniu do średniej krajowej, mogą zostać wprowadzone regionalnie dodatkowe względy bezpieczeństwa, poinformował, że we wtorek rano podczas spotkania zespołu kryzysowego dyskutowano o tym, że do tej pory mapa obostrzeń była oparta "przede wszystkim na liczbie nowych zakażeń, na ewentualności obciążenia infrastruktury szpitalnej".
W związku z tym, jak tłumaczył, w tej chwili takim parametrem, który będzie dodatkowo rozpatrywany jest właśnie poziom wyszczepienia. Niedzielski przyznał, że jest to dobre rozwiązanie, ponieważ pozwala on "działać prewencyjnie.
- Nie w reakcji na zwiększoną liczbę zakażeń, tylko w sytuacji kiedy widzimy, że to wyszczepienie jest niskie, taki region na pewno identyfikowany jest jako region podwyższonego ryzyka- wyjaśnił Niedzielski. - Jeśli dojdziemy do pewnego przyspieszenia pandemicznego, to poziom wyszczepienia będzie brany pod uwagę- zapowiedział.
