Zobacz wideo: O potrzebach i założeniach programu z samorządowcami rozmawiano w Urzędzie Wojewódzkim w Bydgoszczy

- W pierwszej kolejności dzwoniłem do straży miejskiej. Tam polecono mi skontaktować się z Centrum Zarządzania Kryzysowego… Ale potem okazało się, że to teren Nadleśnictwa Żołędowo, więc przekazali sprawę do Nadleśnictwa. Od tamtego czasu wycięto kilka drzew, które miały połamane gałęzie, ale to jedno wciąż stoi – opowiada pan Dariusz. Mieszkaniec zastanawia się, dlaczego to drzewo nie zostało wycięte. Zwraca uwagę na związane z tym niebezpieczeństwo.
– Mnie najbardziej martwi to, że na tej ścieżce często bawią się dzieci. Gałąź zwisa kilka metrów nad ziemią. Tylko patrzeć, aż dojdzie do jakiegoś nieszczęścia. Zresztą, nawet osobie dorosłej coś się może stać, jeśli konar spadnie z takiej wysokości prosto na głowę…
Jak dodaje nasz rozmówca, teren nie został w żaden sposób zabezpieczony.
Bydgoszcz. Drzewo stwarzają zagrożenie - kto zajmie się wycinką?
W tej sprawie skontaktowaliśmy się z Bydgoskim Centrum Zarządzania Kryzysowego. Dyżurna BCZK poinformowała nas, że obszar, o którym mowa faktycznie należy do Nadleśnictwa Żołędowo. Skontaktowaliśmy się z jego rzecznikiem.
- Od zgłoszenia w ub. tygodniu bezzwłocznie wyciętych zostało siedem drzew. Z uwagi na uszkodzenia, które mogą powstać przy wycięciu ostatniego z nich, zdecydowaliśmy zlecić sprawę arboryście – mówi Łukasz Specjał. Czynność wycięcia drzewa zostanie przeprowadzona w najbliższym możliwym czasie. Ściągnięcie specjalisty może potrwać kilka dni. Nasz rozmówca zapewnia jednocześnie, że drzewo jest stale monitorowane pod kątem bezpieczeństwa.
Nasz rozmówca zapewnia jednocześnie, że Nadleśnictwo prowadzi stałą obserwację drzew pod kątem bezpieczeństwa, a wszelkie mogące zagrażać bezpieczeństwu publicznemu przypadki są niwelowane.