https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nie chcą żyć z ekspresówką za oknem [PROTESTY]

Sławomir Bobbe
Nie tylko mieszkańcy obawiają się wywłaszczeń. Ta stacja w Lisim Ogonie prawdopodobnie zostanie odcięta od głównej nitki drogi ekspresowej S5, co wiąże się z utratą większości klientów, którzy do niej zaglądali
Nie tylko mieszkańcy obawiają się wywłaszczeń. Ta stacja w Lisim Ogonie prawdopodobnie zostanie odcięta od głównej nitki drogi ekspresowej S5, co wiąże się z utratą większości klientów, którzy do niej zaglądali Dariusz Bloch
Ponad 150 właścicieli zamieszkałych nieruchomości czeka z niecierpliwością na informację z GDDKiA o tym, czy będą wywłaszczeni i mają sobie szukać nowego dachu nad głową, czy też nie.

[break]
- Od wielu lat była mowa o tym, że nasza nieruchomość zostanie wywłaszczona pod budowę trasy S5, a dom wyburzony. Konsultacje społeczne odbyły się wiele lat temu, posiadam pisma, które były kierowane do mojej babci, ówczesnej właścicielki działki - że nie ma możliwości innego poprowadzenia drogi i tak czy inaczej będziemy wywłaszczeni - relacjonuje pani Monika, mieszkanka Lisiego Ogona. - Była to rzecz pewna i nieuchronna. Droga miała być wybudowana już wiele lat temu, cały czas żyliśmy ze świadomością, że nadejdzie czas, że będziemy musieli opuścić nasz dom. Gdy rozpisano przetargi, cieszyliśmy się, że w końcu skończy się to czekanie na nieuchronność. W marcu 2014 roku byli u nas z wizytą pracownicy GDDKiA w Bydgoszczy, dali nam do podpisana oświadczenia, że wiemy, iż nasz budynek znajduje się w pasie drogowym i że oświadczamy, iż zgadzamy się na wywłaszczenie. Niestety, w czasie wizyty w GDDKiA w sierpniu zeszłego roku powiedziano nam, że być może nie zostaniemy wywłaszczeni.

Mieszkańcy kontaktowali się bezpośrednio z GDDKiA w Warszawie, gdzie dowiedzieli się, że ostateczne decyzje zapadną może w sierpniu po wydaniu ZRID (Zezwolenie na Realizację Inwestycji Drogowej).

- Zależy nam przede wszystkim na informacji. Na działce jest dom, chcemy wiedzieć, czy zostaniemy, czy mamy szukać innego lokum. Zaznaczam, że nam zależy na wywłaszczeniu, mieszkanie bowiem w odległości kilku metrów od drogi ekspresowej byłoby dla nas bardzo niekomfortowe. Chciałabym móc wiedzieć, czy rozglądać się za nowym domem, czy pogodzić z mieszkaniem kilka metrów od ekspresówki. Niby jestem osobą bezpośrednio zainteresowaną, a jednak jestem też osobą najmniej informowaną o wszelkich posunięciach i planach - irytuje się pani Monika.

150 domów na trasie

- To nie jest tak, że my nie chcemy informować mieszkańców. Po prostu do czasu dokończenia prac przez geodetów czy projektantów w niektórych wypadkach nie ma pewności, czy właściciele będą wywłaszczani. Dopuszczalne są pewne odchylenia w trasie, które zdecydować mogą o tym, że ktoś nie będzie podlegał procedurze wywłaszczenia lub niecała jego działka będzie potrzebna pod budowę drogi - tłumaczy Tomasz Okoński, rzecznik GDDKiA w Bydgoszczy. - Na trasie mamy około 150 działek zamieszkałych.

Po tym, jak ZRID stanie się decyzją ostateczną (szacuje się, że stać się to może w okolicach sierpnia tego roku), mieszkańcy dostaną minimum 120 dni na wyniesienie się ze swoich domów. Będą jednak i takie tereny, na które decyzje zostaną objęte klauzulą natychmiastowej wykonalności - będzie to dotyczyć nieruchomości kluczowych z punktu widzenia czasu realizacji całej drogi ekspresowej.

Negocjacji nie będzie

- W ramach tej inwestycji nieruchomości nią objęte zostaną wywłaszczone za odszkodowaniem. Nie będzie więc żadnych wykupów, negocjacji ceny czy aktów notarialnych - tłumaczy Jarosław Jakubowski, rzecznik wojewody.

Od decyzji o zezwoleniu na realizację inwestycji drogowej stronom postępowania będzie służyło wniesienie odwołania do Ministra Infrastruktury i Budownictwa. Zaznaczyć trzeba, że strony postępowania oprócz wnioskodawcy (czyli GDDKiA) nie otrzymają decyzji. Będzie ona obwieszczona w prasie lokalnej oraz na tablicach ogłoszeń urzędów gmin i starostw, przez które przebiegać będzie droga oraz oczywiście na ich stronach BIP.

- Stosowne obwieszczenia będą wywieszone w Urzędzie Wojewódzkim i w naszym Biuletynie Informacji Publicznej. Stronom zostanie natomiast wysłana informacja pod adres podany w ewidencji gruntów o fakcie wydania tej decyzji - wyjaśnia Jarosław Jakubowski. - Po wydaniu decyzji ZRID wszczęte zostaną z urzędu przez wojewodę postępowania odszkodowawcze. W ich trakcie zostaną sporządzone przez rzeczoznawców majątkowych operaty szacunkowe, w których określona zostanie wartość nieruchomości objętych inwestycją. Na podstawie tych operatów wojewoda wyda decyzję o ustaleniu odszkodowania, od której stronom będzie przysługiwało odwołanie. Każda ze stron postępowania odszkodowawczego będzie na każdym jego etapie o nim informowana oraz otrzyma decyzję odszkodowawczą - twierdzi rzecznik.

Mobilna informacja

GDDKiA opracowała już i wkrótce roześle ulotki, które w sposób przejrzysty mają wytłumaczyć najbardziej zainteresowanym całą procedurę. W teren ruszą też mobilne centra informacji, w których dyżurować będą urzędnicy. Cały czas można też zgłosić się do GDDKiA przy Fordońskiej w czwartki (godz. 9.00-11.00) i przejrzeć mapy inwestycji.

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

d
dora
Ci ktorzy prostestuja to agency Torunia ktorzy chce zaszkodzic nam w budowie naszej S 5, bo powiekszy ona jeszcze bardziej przewage Bydgoszczy nad ich pozal sie Boze miasteczkiem.
j
jasiu
Jestem mieszkańcem gminy Białe Błota i nie uważam GDDKiA , że działa na naszą niekorzyść, wręcz przeciwnie. Pytam dlaczego tak późno zabrano się za budowę S 5 ? Wiadomo, że tylko szybkie połączenia drogowe są w stanie przyciągnąć poważnych inwestorów a co za tym idzie dodatkowe miejsca pracy dla mieszkańców. Poza tym nie od dzisiaj drobni właściciele posesji przy planowanej S5 wiedzą, że muszą szukać nowych lokalizacji. Moi znajomi z Lisiego Ogona już od dwóch lat mają kupione puste działki w drzewcach i Łochowicach.
M
Maurycy O.
Sugeruje lepiej się skupić przy czytaniu artykułu. Przedmówcy chyba nie rozumieją/ nie próbują, albo nie jest im dane zrozumieć.

Tak na dokładkę radzę wam przeczytać tzw. specustawę drogową.

Podsumowując, protestować sobie można, ale co z tego ? Tak czy inaczej wybudują, bo ustawa pozwala. Tyle i koniec kropka.
k
kuba p.
I znów kilku durniów będzie protestowało przeciw postępowi i poprawie drogi , z której korzystać będą tysiące.
i
intro
Nie budujmy drogi, bo kiosk ruchu sołtys ma
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski