MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nie bójmy się restauracji!

Wojciech "žSzczapa" Romanowski
Tęsknię do czasów, kiedy lokale były pełne, dobiegała z nich muzyka, całe rodziny się w nich spotykały. Zapchane restauracje to znak, że jestem w mieście ludzi szczęśliwych, w miarę zamożnych i radosnych. Niestety, kryzys dał się nam we znaki.

<!** Image 1 align=left alt="http://www.express.bydgoski.pl/img/glowki/romanowski_wojciech.jpg" >Tęsknię do czasów, kiedy lokale były pełne, dobiegała z nich muzyka, całe rodziny się w nich spotykały. Zapchane restauracje to znak, że jestem w mieście ludzi szczęśliwych, w miarę zamożnych i radosnych. Niestety, kryzys dał się nam we znaki. Trudno było mi przez ostatnie dwa lata przechodzić przez park Kazimierza Wielkiego, serce mi się kroiło, kiedy widziałem, jak niszczeje „Willa Secesja”. Pomysł na restaurację z kilkoma pokojami hotelowymi był - przynajmniej pozornie - idealny, a jednak coś nie wypaliło. Budynek więc marniał na naszych oczach. Kiedy wydawało się, że już nie znajdzie się na niego żaden chętny, karta się odwróciła. Jest nowy właściciel! Restauracja Secesja od niedzieli znów przyjmie gości! Park Kazimierza Wielkiego odzyskuje dawny blask. Po jednej stronie „Weranda” i hotel „Bohema”, tuż obok rekonstruowana fontanna Potop, oczko wodne, restauracja „Secesja”, a za rogiem hotel „Pod Orłem”. Tak właśnie powinien wyglądać ten urokliwy zakątek miasta. I tak wreszcie wygląda. <!** reklama>

Miasto to nie tylko ludzie, którzy w nim żyją, ale również miejsca, do których lubimy chodzić. Te miejsca tworzą klimat, nadają innego wymiaru, nowej perspektywy. Będąc na zachodzie Europy zawsze podziwiam miejsca z klimatem, ulokowane nie tylko w centrach, ale też w bocznych uliczkach, małych parkach, a nawet w bramach. Miejscowi jedzą w nich śniadania i lunche, piją kawę, albo przesiadują na wytwornych kolacjach z dobrymi trunkami. Wychodzą ze swoich domów i aktywnie tworzą miejską przestrzeń, co powoduje, że czują się z miastami jeszcze bardziej zżyci. Po prostu je kochają i rozumieją.

Czy tak kiedykolwiek będzie w Bydgoszczy? Mam nadzieję, ale też wątpliwości. Jeszcze nie zdążyła się u nas wykształcić maniera spędzania czasu w restauracji, ponieważ wielu Polaków zwyczajnie na to nie stać. Powoli, mozolnie budujemy klasę średnią, a to właśnie ta grupa to naturalni klienci restauracji. Pokochaliśmy już kuchnię włoską i orientalną, coraz częściej organizujemy w lokalach urodziny czy jubileusze, ale od Włochów, Niemców czy Hiszpanów dzieli nas jeszcze przepaść. Dlatego witam z radością kolejnych zdeterminowanych i z satysfakcją na swojej mapie gastronomicznej miasta zaznaczam powracającą restaurację „Secesja”. Właścicielom gratuluję odwagi i życzę powodzenia. Jeśli wam się uda, wygra na tym też Bydgoszcz. A przecież nam wszystkim leży na sercu nasze kochane miasto.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!