https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nawet cegły nie zatrzymują wandali

Michał Sitarek
Wrzaski i dźwięk tłuczonych butelek w opuszczonym budynku. Do tego musieli przyzwyczaić się mieszkańcy sąsiedniej kamienicy na Wilczaku. ADM rozebrałaby ruderę, ale to nie jej własność.

Wrzaski i dźwięk tłuczonych butelek w opuszczonym budynku. Do tego musieli przyzwyczaić się mieszkańcy sąsiedniej kamienicy na Wilczaku. ADM rozebrałaby ruderę, ale to nie jej własność.

<!** Image 2 align=right alt="Image 25138" >Zdewastowany budynek zaczął straszyć na początku maja. Teraz mieszkańcy okolicznych budynków przeżywają gehennę.

Widok jak po wojnie

- Nikt się nie spodziewał, że pod nosem wyrośnie nam taki problem. Jeszcze w kwietniu były tu normalne mieszkania. Obiekt groził, co prawda, zawaleniem, ale był spokój. Po długim majowym weekendzie kamienica zamieniła się w pijacką melinę. W ciągu kilku dni wandale wybili wszystkie okna, a złomiarze wynieśli, co się dało. Każdy kawałek metalu jest dla nich łakomym kąskiem. Jeszcze trochę i wytną podpory podtrzymające całą konstrukcję - mówi zdenerwowany mieszkaniec Wilczaka. Rudera wygląda jak po wojnie. W ścianach wykute dziury, a w oknach żadnej całej szyby. Szambo zakryte jest tylko drewnianą płytą. Ogród razem z walącymi się budynkami gospodarczymi to jeden wielki śmietnik. Butelki, szmaty, resztki pozostawionych sprzętów. Do tego powyrywane kable i deski.

<!** reklama left>- To marnotrawstwo publicznych pieniędzy. ADM mogła od razu przystąpić do remontu lub rozbiórki. Teraz po zmroku strach przejść obok tej meliny. Wilczak zawsze był niebezpieczną dzielnicą. Jednak przez tak nieprzemyślane decyzje tworzy się idealne warunki dla rozkwitu przestępczości - nie kryje irytacji pan Tomasz z kamienicy naprzeciwko.

Trochę to potrwa...

ADM stara się zabezpieczyć ruinę, ale nawet cegły w drzwiach i oknach nie pomagają. Te wstawione przed kilkoma tygodniami już zostały wytłuczone. Teraz walają się przed wejściem. Na rozbiórkę trzeba będzie, mimo wszystko, poczekać. - Już dawno rozebralibyśmy ten budynek. Jednak to nie nasza własność. My tylko nim administrujemy. Niedawno pojawili się spadkobiercy. Teraz prowadzone jest postępowanie w sądzie. Dopiero po ustaleniu właściciela będziemy mogli za jego zgodą rozebrać budynek - mówi Krzysztof Nurkiewicz z ADM. - Na razie możemy ją tylko na bieżąco zabezpieczać. Niestety, chuligani niszczą notorycznie naszą pracę. Jeżeli kilkunastocentymetrowe cegły nie pomogają, to co zatrzyma wandali?

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski